O!PRACOWNIA
  • STRONA GŁÓWNA
  • O MNIE
    • OFERTA
  • COACHING
  • KONTAKT

NA JAKIE PYTANIE SOBIE DZISIAJ ODPOWIESZ?

Jak w 5 minut dziennie poprawić swoją produktywność?

6/17/2020

0 Comments

 
Obraz
“To zdolność dokonywania wyborów czyni z nas ludzi”
Madeleine L’Engle

Produktywność to nie umiejętność robienia więcej lub wszystkiego w danym przedziale czasowym ale podejmowanie takich decyzji i robienie tych rzeczy, które przybliżają nas do realizacji naszych celów. W produktywności często chodzi o mniej. Mniej dzięki czemu czujemy się lepiej. 

Bo każdy z nas ma tyle samo czasu.

Doba ma 24h. Dla każdego. Jednak często słyszymy albo sami mówimy, ja również, że nie mamy czasu. Rozmywamy się w ciągu dnia. Czujemy się bardzo zajęci, ale nieproduktywni. Stajemy się coraz lepsi w coraz mniej istotnych sprawach. A tak naprawdę chodzi o to jakie decyzje podejmujemy każdego dnia. Jak inwestujemy w swoje 24h. I jakie plony zbierzemy dnia następnego. 


W dzisiejszym wpisie chciałabym przybliżyć dla Was dwie zasady, które pomagają dokonywać lepszych wyborów i realizować rzeczy, które są dla nas istotne. A co najważniejsze ich realizacja zajmuje tylko 5 minut dziennie!

Pierwsza z nich to złota zasada 2 minut. Polega ona na wdrożeniu w życie zasady, która mówi nam o tym, że jeśli na naszej liście do zrobienia pojawia się nowe zadanie wystarczy zadać sobie pytanie: Czy jestem w stanie wykonać go w 2 lub mniej minut?
Jeśli odpowiedź jest pozytywna - zrób to! Jeśli nie, zdecyduj czy chcesz zapisać to zadanie na swojej liście lub po prostu chcesz go zostawić kompletnie. Zasada 2 minut pozwala wyeliminować z codziennego zabiegania proste i szybkie czynności, dzięki czemu zyskujemy więcej czasu do realizacji rzeczy ważnych.

Dla wizualizacji tej zasady załóżmy, że otrzymałeś mailową prośbę o przesłanie swoich danych kontaktowych w celu wystawienia faktury. Po przeczytaniu tego maila możesz odpisać na niego od razu lub zapisać to zadanie na swojej liście i wrócić do niego w przyszłości. Jednak wykonanie go od razu (jeśli rzeczywiście mieści się w 2 minutach) pozwoli nam zwyczajnie zapomnieć o tym i zwolnić część naszych zasobów na pracę nad rzeczami najbardziej istotnymi! Następnym razem spróbuj zadać sobie pytanie: Czy mogę wykonać to zadanie w 2 minuty. 


Drugą zasadą, którą chciałam się z Wami dzisiaj podzielić jest technika ustalania priorytetów. Zasada ta jest pewnego rodzaju strategią zarządzania czasem aby maksymalizować efekty swojej pracy poprzez skupianie się na realizacji rzeczy ważnych. Jak działa? Polega na tym aby każdego dnia wyznaczyć sobie maksymalnie 3 priorytety do wykonania danego dnia. Pamiętajcie 3 to nie 4 ani 5 ani więcej. Jasne, tu tkwi pokusa bo mamy ogólną tendencję do błędnego estymowania czasu potrzebnego na realizację różnych rzeczy. Dodatkowo często nie zostawiamy sobie ani chwili na zastanowienie co jest teraz ważne. Chwili na bycie tu i teraz.  
Jak mówił Lin Yutang, chiński pisarz i nowelista “Mądrość życiowa polega na eliminowaniu tego, co nieważne”. Przysłowiowo właśnie poprzez wypychanie swojego dnia i kalendarza po brzegi powoli zatracamy się w pościgu gubiąc siebie. Gubiąc to co jest dla nas najważniejsze. Realizując rzeczy, które nie są dla nas wartościowe. Zgadzając się na wszystkie prośby, które do nas spływają. Rozmywając się. Początkowo ustalanie priorytetów nie będzie dla nas proste. Bo przecież wszystko muszę zrobić dzisiaj i na już. Ale czy rzeczywiście? Czy rzeczywiście muszę, na dzisiaj i na już? Na to pytanie trzeba sobie odpowiedzieć indywidualnie i szczerze w zgodzie z samym sobą.

Jak więc podejść do tego zadania?
  1. Weź kartkę papieru i nie zastanawiając się długo wypisz rzeczy, które “musisz” zrobić dzisiaj/jutro. Spisz wszystko! Masz?
  2. Spójrz teraz na tę listę. Ile jest tam pozycji? Zakładam, że więcej niż 3. 
  3. Do każdej pozycji na liście zadaj pytanie: Co jeśli nie zrobię tego jutro? Dodatkowo poszerz to o kolejne pytanie: Co da mi realizacja tego zadania? Jaki aspekt życia, który jest dla mnie ważny będzie choć troszkę w lepszej kondycji po realizacji tego zadania? Pamiętaj - bądź ze sobą szczery!
  4. Patrząc na odpowiedzi wybierz priorytety na kolejny dzień: Jakie 2-3 rzeczy są dla mnie najważniejsze do realizacji jutro? 
  5. Przez moment zastanów się nad konkretami - Czy wiem jak podejść do tych zadań? Czy wiem kiedy uznam je za skończone? Czy ktoś lub coś może mi pomóc w ich realizacji?
  6. Na koniec przenieś wybrane punkty na osobną kartkę/planner cokolwiek co pozwoli Ci o nich pamiętać dnia następnego. 
  7. Gratuluję - dokonałeś wyboru!
 
Początek będzie wymagać od Ciebie większego zaangażowania w planowanie i wybieranie priorytetów. Z czasem jednak proces ten będzie stawał się coraz prostszy i szybszy. Jako kolejny krok zachęcam jeszcze bardziej zmniejszać ilość najważniejszych rzeczy do 1. Dla zainteresowanych dodam, że słowo priorytet pojawiło się w języku angielskim w XV wieku i przez pięć stuleci funkcjonowało wyłącznie w liczbie pojedynczej. Dopiero w XX wieku wymyśliliśmy liczbę mnogą i zaczęliśmy mówić o priorytetach. Umiejętność redukowania, upraszczania i koncentrowania się na tym co bezwzględnie ważne pozwala nam poczuć się wolnym. 

Opisane wyżej zasady nie powinny zabrać Ci więcej niż 5 minut dziennie. Dzięki wprowadzeniu ich w życie możesz nie tylko zwiększyć swoją produktywność ale przede wszystkim skupić się na realizacji rzeczy najważniejszych. Trzymam kciuki za Twoje postępy w zarządzaniu czasem. Podziel się z nami w komentarzach jak Ci idzie, i jakie zmiany zaczynasz zauważać. 

A jeśli chcesz poznać więcej na temat zarządzania czasem zapraszamy Cię w najbliższy piątek na O!Coaching Inspiracje.


Katarzyna
0 Comments

Dziecko + emocje = ?

4/23/2020

0 Comments

 
Obraz
ObrazŹródło: Gottman Institute
Czas epidemii wystawia na próbę nasze relacje z partnerami i dziećmi. Obśmiewamy to przesyłając sobie memy. Odreagowujemy - zależnie od cech charakteru - częściej krzycząc na siebie lub chowając się się przed innymi. Nasze standardowe reakcje po prostu częściej się powtarzają. Wybuch złości niekiedy prowadzi do wstydu i poczucia winy. A to wzmacnia naszego wewnętrznego krytyka.

Jak radzić sobie z emocjami swoimi i dzieci? Jak przy okazji rozwijać kompetencje emocjonalne naszych podopiecznych? Podpowiedź można znaleźć w książce Johna Gottmana Raising an Emotionally Intelligent Child. Autor przedstawia szczegółowy opis pięciu kroków, za pomocą których możemy wspierać rozwój emocjonalny naszych dzieci. I nie tylko ich. 

1. Zauważ emocje

Chodzi o zauważanie w codziennych sytuacjach emocji tj. złość, smutek czy radość. Kiedy już je zaczniemy dostrzegać wtedy możemy pomyśleć o tym jak dostosować do nich swoje zachowania. Złość nastoletniej córki można zignorować, zakrzyczeć lub po prostu...świadomie zauważyć. 

2. Potraktowanie takiej sytuacji jako okazji do rozwoju 

To chyba najtrudniejszy krok.  Złość czy smutek dziecka raczej kojarzą się nam z poczuciem porażki niż szansą. Łatwiej je zignorować lub ich zakazywać niż potraktować je jako okazje... Jeśli jednak uda nam się zredefiniować tę sytuację, później będzie nam łatwiej. 

3. Pomóż dziecku nazwać emocje 

Jak się czujesz? Mam wrażenie, że jesteś smutny/a? 
Tego typu sygnały pomagają dzieciom zwiększyć świadomość ich emocji, czyli przejść do pierwszego kroku z naszej listy. 


4. Wyraź akceptację i zrozumienie dla emocji 

Rozumiem, że jesteś zdenerowany/zdenerwowana. W takiej sytuacji każdy by był….  Twoja ulubiona zabawka się zepsuła i jest Ci smutno. Była dla Ciebie bardzo ważna.
Akceptując emocje dziecka uczymy je ich akceptacji. 


5. Wyznaczaj granice i rozwiązuj problemy 

Akceptacja emocji nie oznacza akceptacji wszystkich zachowań.
Rozumiem, że jesteś zdenerowana/y, Jednocześnie kopanie mnie nie jest ok, bo zadaje mi ból.
Co innego może pomóc dziecku poradzić sobie ze złością i innymi trudnymi emocjami? Różne rzeczy działają: wyrażenie akceptacji dla emocji, okazja do ich wykrzyczenia, ruch. Poszukajcie wspólnie rozwiązań, które nie przekraczają wyznaczonych granic. 


Oczywiście są sytuacje, w których nie ma czasu na zastosowanie takich kroków. Emocje są w danym momencie zbyt duże lub realnie nie ma czasu na dłuższą rozmowę. Ale w wielu innych sytuacjach jedynym wymogiem jest nasza gotowość.  Żeby ją mieć, trzeba z kolei umieć zadbać o siebie. 

Czy po przeczytaniu tej listy czy nawet książki od raz w każdej adekwatnej sytuacji zastosujemy te kroki? Oczywiście, że nie. Z drugiej strony… nikt Nam nigdy nie obiecywał, że wychowywanie dzieci jest łatwe:)


Seweryn

0 Comments

MNIEJ, ALE LEPIEJ - CZYLI Zdyscyplinowane dążenie do mniej

5/22/2019

0 Comments

 
Obraz
Częstym wyzwaniem z jakim mierzą się nasi klienci jest brak konsekwentnego podążania za tym, co dla nich ważne.  

Tak, chciałbym spędzać więcej czasu z bliskimi, ale ...
Tak, chciałabym żyć zdrowiej, ale...
Tak, chciałbym by moja praca lepiej służyła innym, lecz...

Taki rozdźwięk często rodzi frustrację czy nawet poczucie winy.

Nie podążamy za tym co dla nas najistotniejsze z różnych powodów. Strategie na radzenie sobie z większością z nich Greg McKeown opisał w książce Esencjalista. Mniej, ale lepiej (Essentialism: The Disciplined Pursuit of Less). Dla autora Esencjalista to osoba, która działa uwzględniając trzy cechy rzeczywistości:


1) To w dużej mierze od nas zależy na co poświęcamy czas i energię,
2) W życiu jest tylko kilka rzeczy naprawdę ważnych.
3) Nie możemy mieć wszystkiego czy robić wszystkiego.

Esencjalista ma większe poczucie sensu tego co robi i przeżywa mniej frustracji w związku z dużą ilością zadań, których świadomie nie wykonuję. A przy okazji jest bardziej skuteczny w osiąganiu swoich celów.

Oczywiście esencjalistą nie zostaje się po przeczytaniu wpisu na blogu, opisywanej książki czy dziesięciu innych. Wiemy w O!Coaching, że potrzebna jest długotrwała praca, w ramach której trzeba wybrać to co jest dla nas najważniejsze, wyeliminować lub zminimalizować to co nie trafiło na tę listę, i zadbać o to by konsekwentnie i przy użyciu jak najmniejszej ilości energii i decyzji zmieniać swoje zachowanie. I wspieramy naszych klientów w tych działaniach.

Po drodze czeka na nas wiele wyzwań. Coś trzeba wybrać i z czegoś zrezygnować. Trochę jak z sukienką przed ważną uroczystością. A co, jeśli źle wybiorę? Jak uporać się z lękiem, że będziemy żałowali swojej decyzji?

Wiemy już co dla nas ważne, ale przychodzi do nas dobry przyjaciel i prosi nas o udział w jego projekcie, który ma się nijak do naszych priorytetów. Jak mu odmówić i jednocześnie utrzymać przyjaźń? Jak poradzić sobie z tym, że nasza odmowa wywoła u niego rozczarowanie?

Wreszcie, jak pamiętać cały czas o tym co dla nas najważniejsze i utrzymać energię do podążania za tym? Nie jest to łatwe, bo codziennie dociera do nas ogromna ilość bodźców, które ciągną nas w zupełnie inną stronę.

Mapę działań umożliwiających poradzenie sobie z tymi i innymi wyzwaniami można znaleźć w książce McKeown’a. Polecamy:)



0 Comments

LEPSZE ROZMOWY cz.2

4/2/2019

0 Comments

 
Obraz
Po przeczytaniu ostatniego wpisu wiemy już czym jest inteligencja konwersacyjna i związane z nią rozmowy transformacyjne. Często trudno nam rozpocząć i przeprowadzić taką rozmowę bo mniej lub bardziej świadomie ... boimy się. Lęk może dotyczyć zachowania drugiej osoby jak i uczuć i myśli, które pojawią się u nas. I reagujemy w sposób, który jest dla nas automatyczną reakcją na zagrożenie: 1) zaczynamy walczyć z drugą osobą, 2) uciekamy od trudnej sytuacji, 3) jesteśmy sparaliżowani lub 4) koncentrujemy się na tym by druga osoba była zadowolona. Każda z tych reakcji stosowana automatycznie szkodzi zarówno nam jak i osobom w naszym otoczeniu.

Przypomnij sobie ostatnią sytuacją, w której poczułaś/poczułeś zagrożenie ze strony innej osoby. Którą z wyżej wymienionych reakcji wywołała ta sytuacja? Czy to typowa reakcja dla Ciebie?

Jak przezwyciężyć swoją automatyczną reakcję? Judith Glaser  proponuje w książce “Conversational Intelligence: How Great Leaders Build Trust and Get Extraordinary Results” model TRUST (Transparency, Relationship, Understanding, Shared success, Testing Assumptions):

1. Przejrzystość poprzez ujarzmienie lęku

Uświadom sobie lęk związany z daną rozmową. Czego się boisz? Czy ten lęk jest uzasadniony? Czy chcesz zachować się tak jak do tej pory gdy czułaś/czułeś lęk? Jeśli chcesz i możesz, podejmij decyzję, że tym razem zaufasz drugiej osobie. Możesz nawet pomyśleć zdanie: Ufam, że mnie nie skrzywdzisz.

2.  Relacja  

W trakcie rozmowy skoncentruj się na zbudowaniu relacji z drugą osobą. Tam gdzie to wskazane, wyraź uznanie czy wdzięczność.

3.   Zrozumienie

Skoncentruj się na zrozumieniu drugiej osoby. Jej potrzeb, emocji i perspektywy.

4.  Wspólny sukces

Zastanów się i porozmawiaj z drugą osobą o tym, jak mógłby w tej sytuacji wyglądać wspólny sukces. Jak możecie do niego wspólnie doprowadzić?

5. Testuj swoje założenia odnośnie rzeczywistości

Jeśli czyjeś zachowanie interpretujesz w określony sposób (na przykład jako świadome i zamierzone działanie przeciwko Tobie), warto to zweryfikować w rozmowie. Jak to zachowanie wyglądało z perspektywy drugiej osoby?


I na koniec, przygotuj się na to, że być może nie uda się od razu:)

Seweryn
0 Comments

ANALIZA MOŻLIWOŚCI RYNKOWYCH INACZEJ

3/28/2019

0 Comments

 
Obraz
W poprzednim odcinku z serii O!Kariera przedstawiliśmy dla Was temat dotyczący poszukiwania pomysłu na siebie. Dzisiaj zagłębimy się w temacie bardzo zbliżonym, a mianowicie poszukamy odpowiedzi jak przeprowadzić analizę możliwości rynkowych.

No właśnie. Chce coś zmienić - mam już pierwsze przybliżenie tego jaki jest mój cel, kim jestem i co lubię robić. Pytanie co dalej. Obecnie rynek ma dla nas bardzo wiele do zaoferowania. Tutaj pada pytanie co wybrać, jak wybrać, czym w ogóle kierować się przy wyborze nowej ścieżki. Z mojej perspektywy jest tutaj co najmniej kilka elementów na które warto zwrócić uwagę.

  • Przede wszystkim jak chcesz pracować? Być samozatrudnionym czy może szukać czegoś konkretnego na etacie? Oba podejścia mają swoje plusy oraz minusy. Nie opisze ich tutaj ale powiem Ci co możesz zrobić aby sprawdzić to samemu i dopasować do swojego kontekstu. Poszukaj wśród swoich znajomych ludzi którzy pracują różnie. Znajdź podcasty/blogi o tej tematyce. Poczytaj, popytaj. Jak to wygląda w praktyce? Jakie są problemy? A co najważniejsze co ich cieszy w tym konkretnym stylu pracy.

    Dla wielu osób samozatrudnienie to jak zielona wyspa. Szczególnie dla osób, które są mocnymi ekspertami z danej dziedziny. “Przecież wreszcie będę robić to co kocham i do tego będę pracować na siebie, a nie tego noo….” Tutaj rzeczywistość często jest dużo bardziej gorzka niż się wydaje. Bo nagle wychodząc na rynek z etatu wpadamy w tysiąc innych dodatkowych rzeczy poza tym co kochamy, a co pchnęło nas do tej decyzji. “Przecież chciałem piec torty, a teraz jestem marketingowcem, dostawcą, szefem i piekarzem. W sumie to pieczenie to jakieś 50% tego co robię… Co poszło nie tak?”. Pewnie nie byłeś przygotowany na to jak może to wyglądać. Pytanie jak podejść do tego proaktywnie. I tutaj z pomocą mogą przyjść Ci osoby, które już przeszły przez te ścieżki. Znajdź ich, porozmawiaj. Przygotuj się! Co muszę tutaj dodać to trochę smutny fakt. Pomimo przeczytania X książek o przedsiębiorczości, zakładaniu nowej firmy itd. ostatecznie często i tak popełnimy te same błędy dopóki nie nauczymy się ich na własnym przykładzie. Nie oznacza to jednak, że była to zła decyzja. Wręcz przeciwnie jeśli wszystkie przeciwności Cię nie załamują i nadal chcesz to robić to znaczy, że to ma dla Ciebie ogromne znaczenie. I oto chodzi. Chcesz zmieniać choć kawałek świata. Jest to dla Ciebie ważne - zrób to!

    Co jeśli decyzja pada jednak w stronę etatu? W tym przypadku Twoja ścieżka myślenia i działania powinna być podobna. Szukaj, pytaj, weryfikuje bo przecież zazwyczaj trawa jest zieleńsza u sąsiada.  “Przecież mówili, że będę tutaj realizować strategię na poziomie organizacji, a tak naprawdę nikt nie wie po co mnie zatrudnili”. To częstsze nic Ci się wydaje. Jak się przed tym uchronić? W 100% zwyczajnie się nie da… Ale proaktywne działanie może zminimalizować ryzyko. Zanim podejmiesz decyzję poszukaj opinii o danej organizacji, popytaj jak innym się tutaj pracuje. Podczas rozmowy pytaj po co, oraz jak. Zobacz  czy wartości, które piszą na swojej stronie internetowej pasują do zachowania, które prezentują na rozmowie rekrutacyjnej. Czy są to ludzie, z którymi chcesz pracować? Bo to nie tylko opis stanowiska, a ludzie tworzą firmy i to oni muszą Ci podejść, to oni muszą Cię kręcić. Podejdź do tego etapu sumiennie. A z doświadczenia dodam Ci tylko jedną radę - jeśli od początku coś Ci nie odpowiada - zaufaj swojej intuicji. W większości przypadków w kolejnych etapach nagle zza węgła nie wyskoczy czarodziej i nie zmieni tej sytuacji.
    Istnieje również trzecia opcja, a mianowicie - awans lub rozwój u obecnego pracodawcy. Bo kto powiedział, że nie można się dalej w obecnym środowisku rozwijać?

  • Kolejny aspekt to odpowiedź na pytanie czy chcesz rozwijać się w tym co robisz teraz czy poszukać innej pasji? Ostatnio słuchając jednego z podcastów usłyszałam o syndromie kaczki: biegam, latam, pływam, nurkuję, ale wszystko mi "dziadowsko" wychodzi, wszystkiego robię po trochu. Dlatego ja osobiście jestem zwolennikiem skupienia i specjalizacji. Jednak jest tutaj drugie dno. Bo jaki jest sens budować ekspertyzę czegoś czego nie lubisz albo nie kręci Cię na maksa? Powiem Wam, że ja prywatnie jestem fanem książek fantasy - to mój świat, jednocześnie zawodowo pracuję z rozwojem ludzi i organizacji - cieszy mnie to na 100%. I często wieczorami, popołudniami czy porankami wygrywają książki, podcasty czy blogi właśnie o tematyce zawodowej. Kocham to co robię! I tutaj tego życzę każdemu. Można ale trzeba szukać, sprawdzać i patrzeć czy to to. Bo przecież to nie tak, że magicznie się rodzimy z tym jednym czymś. My nad tym pracujemy i w tym poznajemy siebie. Dlatego wracając do odpowiedzi na powyższe pytanie zadam Ci inne pytanie: Czy zamiast ulubionego serialu czy książki wolałbyś poczytać coś o temacie twojego obecnego zawodu?

  • A co z Twoją rodziną? Trudne pytanie, a jednocześnie często zaporowe. Bo jak masz dwójkę dzieci i żonę to już nie tak prosto powiedzieć im, że od dzisiaj nie będzie nas stać na spłatę kredytu mieszkaniowego bo ja chcę robić to co kocham. Jak będę dogadywać się z mężem jeśli wpadnę w wir nowej pracy, douczania się po pracy kiedy nie będę mieć tyle czasu ile mam teraz? Rodzina dla większości z nas jest wartością znajdującą się bardzo wysoko w naszej wewnętrznej hierarchii. A co jeśli da się to pogodzić?  Na to możesz odpowiedzieć sobie tylko sam. Jest jednak kilka pytań, które pozwolą Ci zmienić perspektywę: Co stanie się z Twoją rodziną jak podejmiesz decyzję? Jak wpłynie na Twoją rodzinę fakt, że zrezygnujesz z podjęcia tej decyzji? Jak możesz inaczej podejść do sytuacji rodzinnej? Co lub kto może Ci pomóc w tej sytuacji?

  • Ostatni aspekt jest dość oczywisty jednak tak samo ważny jak poprzednie. Pieniądze. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Będąc ekspertem w dziedzinie, która jest dla nas smętnym przymusem zazwyczaj zarobimy więcej niż na początkowym etapie pracy marzeń. Z drugiej jednak strony czy pieniądze nas definiują? Oczywiście, jak to zwykło się mówić: Łatwiej płacze się w ferrari. Tylko czy na prawdę? Z mojej perspektywy to zależy :) Kim jesteśmy, co dla nas jest ważne, co nas motywuje. A czasami są to pieniądze. Pytanie czy da się to połączyć? A najważniejsze pytanie od którego warto zacząć dywagację na temat pieniędzy to czym one są dla Ciebie teraz? Do czego ich potrzebujesz? Czy nowa decyzja wiąże się ze spadkiem czy wzrostem ich ilości? Jak możesz do tego podejść?

Jak zauważyliście dzisiaj więcej pytań niż odpowiedzi. I trochę tak jest z analizą możliwości. Bo na te pytania musicie najpierw odpowiedzieć, żeby móc wyruszyć dalej. Na koniec mogę poradzić tylko jedno - bycie szczerym i uczciwym ze sobą! Działajcie i odszukajcie swoje prawdziwe pasje :)

Katarzyna
​
0 Comments

LEPSZE ROZMOWY W PRACY CZ.1

3/26/2019

0 Comments

 
Obraz
W niemal każdym miejscu pracy oceniamy naszych współpracowników na dwóch wymiarach: umiejętności (Czy znają się na tym co robią?) i zaufania (Czy można im ufać? Czy mogą działać na moją szkodę?). Oznacza to także, że każdy z nas jest oceniany w ten sposób. Niemal wszędzie można znaleźć osobę, która jest postrzegana jako super-kompetentna, ale nie wzbudzającą zaufania. Często niesłusznie. Jeśli mamy współpracownika, który jest małomówny lub skoncentrowany tylko na zadaniu, często nie oznacza to, że nie można mu ufać. Może po prostu nie ma pewnych kompetencji związanych z prowadzeniem rozmowy. Dla niektórych osób jest to coś naturalnego, dla innych umiejętność, której (jeszcze) się nie nauczyli. Tej właśnie umiejętności - inteligencji konwersacyjnej - poświęcona jest książka Judith Glaser “Conversational Intelligence: How Great Leaders Build Trust and Get Extraordinary Results”.


Punktem wyjścia dla prowadzenia lepszych rozmów jest rozróżnienie ich trzech rodzajów. Wyobraźmy sobie, że Wanda ma poprosić Janka o przygotowanie raportu. Może tę rozmowę potraktować jako:


  • transakcyjną

Ich celem jest wymiana informacji i danych. Wanda może więc zapytać: “Janku, czy możesz proszę przygotować raport na 4 kwietnia?”. Tutaj powinna zadbać o jasność, zwięzłość i wyczerpujący charakter komunikatu.

  • pozycyjną

W tym przypadku celem jest wywarcie wpływu na kogoś. “Wiesz, bardzo cenię to, że jesteś w stanie przygotować bardzo dobrej jakości raport w szybkim czasie. Jesteś w tym niezastąpiony. Czy mogłabym poprosić Cię o przygotowanie kolejnego do 4 kwietnia?”. W trakcie prowadzenia tego typu rozmowy kluczowe jest by Wanda sformułowała komunikat w sposób przekonujący Janka.

  • transformacyjną

Dla tej kategorii rozmowy celem jest wspólne osiągnięcie sukcesu w przyszłości. Wanda może więc w takiej sytuacji przedstawić propozycję terminu i przyczyn, dla których jest tak krótki. I poprosić o opinię na temat realności dostarczenia wystarczająco dobrego raportu w tak krótkim czasie. Prowadząc taką rozmowę Wanda na początku powinna zarówno zaufać Jankowi jak i zadbać o to, żeby on zaufał jej.

Jak to zrobić? O tym już za tydzień:)

Seweryn

0 Comments

JAK ZNALEŹĆ POMYSŁ NA SIEBIE?

3/15/2019

0 Comments

 
Obraz
​Może wraz z nadchodzącą wiosną poczuliście, że:

- chcecie zmienić pracę, 
- poszukujecie zawodowej zmiany,
- czas na rozwinięcie skrzydeł...

Być może przejrzeliście, w ramach naszej serii O!KARIERA, kolejne etapy odkrywania tego co Was motywuje, co jest dla Was ważne. Teraz przyszło kolejne pytanie - jak odkryć nowy pomysł na siebie? Bo pytań jest jeszcze więcej:

- jeśli nie obecne zajęcie, to jakie?, 
- co chcę i mogę zaoferować innym osobom?
- co potrzebuje do tego by dokonać dobrej analizy?
- jak to będzie wyglądać finansowo?
- kto straci, kto zyska?
- kto może mi pomóc? 

Dopiero znalezienie odpowiedzi na te pytania pozwala przejść do kolejnego etapu czyli budowania i wdrażania zaplanowanych i przemyślanych działań.

Jeśli jesteście na tym etapie z pomocą przychodzi Wam dzisiejszy wpis, a  w nim 5 kwestii w ramach, których przeanalizujecie swój pomysł na siebie. No to zaczynamy!

1. Poznaj siebie


Nie tylko zawodowo. To jakim jesteś pracownikiem = to kim jesteś i jakie wartości wyznajesz. Dla przykładu część osób nie podejmie się pracy, w której szef poprosi o poświadczenie nieprawdy nazwiskiem...Podobno ten kto zna dobrze siebie, ten znajdzie pracę swoich marzeń. Obecnie wiele osób zmieniło podejście do pracy. Można wysyłać CV, chodzić na rozmowy, w końcu dostać pracę - ale czy będzie wymarzona? Czy nie zacznie nas frustrować szybko? A może zaplanować swoją pracę? Od czego zacząć? Czy to nie za duże ryzyko? Tak naprawdę, to wszystko zależy od naszego podejścia i planu czym chcemy się zajmować i jak rozwijać.


Zacznij więc od analizy. Na początek to co uwielbiasz robić!

Kartka z dymkami - wypisz na niej wszystkie działania, które uwielbiałeś/łaś uwielbiasz robić - przy których czas pędzi, a Ty w ogóle tego nie zauważasz. Kiedy wypełnisz już kartę lub karty (bo możesz potrzebować więcej) - odpowiedz sobie na pytanie:
  • Co wykonywanie tych działań Ci daje?
  • Czy znajdują się wśród nich takie, które wykonujesz w obecnej pracy?
Obraz

2. Czy znasz się na tym co lubisz robić?

Ok, masz listę. Mnóstwo dymków, a w nich różnych działań. Wśród nich takie, które Cię bardziej pasjonują niż inne. Teraz zadaj sobie pytanie przy każdym z tych działań na ile się na tym znasz i na ile czujesz się w każdym z nich profesjonalistą/stką?

Co Ci wyszło? 
W czym jesteś dobry/dobra?

3. Powiedz mi kim jesteś?

Możliwe, że już spotkałeś się z tym ćwiczeniem - bierzesz kilka kartek (max.10) i wypisujesz na nich swoje role. Jakie? Każdy z nas ma ich wiele. Ja np. jestem coachem, trenerem, wykładowcą, specjalistą PR, przedsiębiorcą, grafikiem, żoną, siostrą, córką… W każdej z ról, które mamy, jest coś fascynującego co sprawia, że jesteśmy niepowtarzalni, gdyż składa się to na nasz całościowy obraz.

Zatem wypisz na kartce wszystkie role i opisz je co w nich jest ważnego, jak je definiujesz, co Cię wyróżnia, jakie działania? Następnie przypatrz się i poszukaj elementów wspólnych? Zanotuj te elementy na osobnej kartce. Jak myślisz czy są obecne w Twojej karierze zawodowej? A jeśli nie to czy powinny się w niej znaleźć byś się dobrze zawodowo rozwijał/rozwijała?

Jakie zawody mają cechy wspólne Twoich ról?

4. Zidentyfikuj swój cel!

Jedno z naszych ulubionych ćwiczeń - za kilka lat dostajesz gazetę, w której na głównej stronie jest artykuł o Tobie! Odpowiedz sobie na pytania:

  • O czym artykuł mówi?
  • Co robiłeś/robiłaś przez te kilka lat do przodu?
  • Jak udało Ci się tego dokonać?
  • Co trzeba było zmienić?

Na koniec wyobraź sobie i napisz na kartce Twój cel jaki wybrzmiał z tego artykułu! Dla przykładu, dawno temu moim celem w tym ćwiczeniu stało się następujące zdanie: Chcę pomagać innym ludziom poprzez inspirowanie ich do zmiany i dobrego.

A co jest Twoim celem?

Obraz
Photo by Roman Kraft on Unsplash
5. Zmień punkt widzenia.

Przyszedł czas na chwilę przełomową. Z dotychczasowych ćwiczeń, analiz zaczyna się wyłaniać obraz tego w jakim kierunku powinieneś planować swoją karierę. I wtedy przychodzi wiele pytań:
  • czy się nadaję?
  • co zrobię jeśli rzucę pracę?
  • jak będę zarabiać?
  • skąd pozyskam klientów?
  • czym ich przekonam do swoich usług?
  • ile czasu zajmie mi przekwalifikowanie?
  • czy na tym zyskam czy stracę?
  • jak odbierze tą decyzję otoczenie?

Nie jesteś w stanie na tym etapie odpowiedzieć w pełni na te pytania - potrzebujesz planu, by się dobrze przygotować. Zmień punkt widzenia. Pomyśl o tym co może się stać, jeśli postanowisz to zmienić? Zobacz siebie, określ drogę, którą masz podążać i zacznij działać.

Jeśli potrzebujesz rozmowy może wpadniesz do nas na coaching?

A za tydzień o analizie rynkowej w kontekście szukania nowej pracy.
0 Comments

UZALEŻNIENIE OD AMBICJI

3/12/2019

0 Comments

 
Obraz
Stawianie sobie ambitnych celów i dążenie do ich realizacji to dobra rzecz... za wyjątkiem sytuacji, w których zaczyna nam szkodzić. Jak pisze Benjamin Shalva w Ambition Addict. How to Go Slow, Give Thanks, and Discover Joy Within najlepszym wskaźnikiem uzależnienia od ambicji jest nadmierna koncentracja w codziennym życiu na momencie, w którym osiągniemy nasz wymarzony cel. I przekonanie, że nasze życie wtedy całkowicie się zmieni. A gdy już go osiągniemy... wybranie kolejnego, nowego celu.

Możemy wybierać różne cele związane z naszymi zarobkami, sytuacją zawodową czy rozwojem naszej firmy. I często nie ma nic złego w samym celu (o wyjątkach za chwilę).  Problemem może być nasza nadmierna koncentracja na celach i powiązanie poczucia własnej wartości i sensu swojego działania z ich osiągnięciem.
 
Co możemy zrobić? Shalva proponuje 5 kroków:

1. Zatrzymaj się

Także dosłownie. Jeśli czujesz nadmierną frustracją związaną z tym co robisz (lub z tym, że robisz za mało lub zbyt wolno) zatrzymaj się na chwilę, weź głęboki oddech i skoncentruj się na czynności, którą wykonujesz. Nazwij ją (“Teraz piję herbatę”).

  2. Zadbaj o radość z tego, co robisz

A nie z tego, co zamierzasz osiągnąć. Co możesz zrobić dzisiaj związanego z Twoją pracą co sprawi Ci radość? Może refleksja nad Twoim rozwojem, a może podsumowanie kończącego się projektu?

3.  Bądź wdzięczny

Jak możesz okazać wdzięczność swoim współpracownikom za ich pracę dla Ciebie? Jak możesz okazać wdzięczność za coś, co Cię spotkało?

4. Podaruj czas innym osobom

W świadomy sposób powiedz sobie, że w danym momencie czas, który spędzasz z drugą osobą jest czasem dla niej. To Twój dar. Nie będziesz wtedy myślał o innych rzeczach czy celach.

5. Zredefiniuj swoje cele

Cele i plany to dobra rzecz.. za wyjątkiem sytuacji, w których zaczynają nam szkodzić. Wybierz cele, które nie mają charakteru zero - jedynkowego (zamiast zostanę szefem firmy, w której pracujesz możesz zaplanować zajęcie stanowiska zarządczego). Zadbaj o to, by cele były zgodne z Twoimi wartościami.  

Książka Shalvy to propozycja podróży do miejsca, w którym ambicja będzie dla Ciebie a nie Ty dla ambicji. Sama lektura książki to, jak zwykle, tylko i aż początek drogi.

Seweryn
0 Comments

PRACOHOLIZM. Co ZROBIĆ?

3/5/2019

0 Comments

 
Obraz
Adam przyszedł na coaching z pewnym wyobrażeniem tego, co chce osiągnąć. Dzięki spotkaniu z coachem doprecyzował swój cel, zaplanował jego realizację i podniósł swoją motywację do jego osiągniecia.  

Tak wygląda częsty scenariusz spotkań z coachem. Jednak równie często na coachingu „Adam” osiąga przede wszystkim zupełnie inny efekt – lepsze zrozumienie siebie i swojego otoczenia. Na jaką i czyją potrzebę odpowiada realizacja tego celu? Co jego osiągniecie zmiei w otoczeniu Adama? To przykładowe pytania, które mogą mu pomóc w lepszym zrozumieniu siebie.

Wielu z naszych klientów to super kompetentne, osiągające bardzo dużo sukcesów osoby. Część z nich chce osiągnąć jeszcze więcej ignorując fakt, że będzie to oznaczało zrezygnowanie z czegoś, co także jest dla nich ważne (np. zdrowie czy relacje z bliskimi osobami). W skrajnych przypadkach można wręcz mówić o ambicji, która szkodzi. Dzisiaj więc o pracoholizmie i książce jaką chcemy polecić wszystkim, którzy podejrzewają, że dotknął ich lub bliską im osobę: Pracoholicy. Szkoła przetrwania (B. Killinger, Dom Wydawniczy Rebis).

Od razu zaznaczamy, że pracoholizm jest uzależnieniem psychicznym i jako taki wymaga kontaktu z psychoterapeutą a nie coachem. Profesjonalny opis zagadnienia z tej perspektywy można znaleźć na stronie Instytutu Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.

W samej książce można znaleźć wiele inspiracji do przyjrzenia się sobie, swoim bliskim i swojemu środowisku pracy z punktu widzenia pracoholizmu. Zaczynamy od testu, który pozwala na zastanowienie się, w jakim stopniu temat dotyczy nas i bliskich nam osób. Później dowiadujemy się co sprawia, że pracoholizm - to dziwne uzależnienie, bo posiadające przecież jawną aprobatę społeczną - jest coraz częstszy. A na koniec znajdujemy wskazówki do ...pracy nad swoim stosunkiem do pracy. Polecamy wszystkim, którzy czują, że temat może być dla nich ważny.

A do tematu przesadnej ambicji, która szkodzi - i jak sobie z nią radzić - wrócimy za tydzień.

Seweryn
0 Comments

MOTYWACJA A KARIERA ZAWODOWA

2/21/2019

0 Comments

 
Obraz
W ostatnim odcinku mieliście szansę zapoznać się ze stworzonym przez nas narzędziem do pracy nad aspiracjami zawodowymi oraz życiowymi. W dzisiejszej odsłonie naszej serii “O!Kariera” zajmiemy się bardzo ważnym tematem z punktu widzenia kariery zawodowej - MOTYWACJĄ.

Na temat samej motywacji zawodowej powstało bardzo wiele książek oraz modeli pracy. Jednak wszystkie te podejścia łączy kilka wspólnych cech. W dzisiejszym wpisie poznacie nie tylko różne spojrzenie na motywatory, ale również dowiecie się jak możecie je wykorzystać w praktyce w swoim życiu.

W ogólności motywatory możemy podzielić na kilka grup w zależności od wybranego punktu odniesienia. Pierwszym sposobem będzie podział ze względu na czynniki motywacyjne oraz higieniczne.

Zazwyczaj rozpoczynając rozmowę na temat motywacji przychodzi nam do głowy czynnik związany z pieniędzmi, który jednoznacznie przekłada się na higieniczność motywacji. Pieniądze motywują! Ale tylko do pewnego stopnia i tylko w określonym rodzaju pracy. Przede wszystkim pieniądze są dobrym motywatorem dla powtarzalnych zawodów oraz nieskomplikowanych działań. Wówczas wyższe zarobki będą przekładać się na nasze większe zaangażowanie. Inaczej sprawa się ma w przypadku prac, tzw. umysłowych. W tym przypadku pieniądze mogą stanowić zarówno czynnik motywujący jaki i demotywujący. Oznacza to, że jeśli będziemy zarabiać mniej niż plasują się nasze oczekiwania (np. poziom posiadanych kompetencji czy potrzeb życiowych) będziemy zdemotywowani. Jeśli jednak osiągamy ogólny poziom satysfakcji wynikający z zarobków, każda kolejna podwyżka nie będzie powodować w nas zwiększonej motywacji czy zaangażowania.

Innymi czynnikami, które można zaliczyć do tzw.
czynników (motywatorów) higienicznych to:
  • bezpieczeństwo pracy,
  • warunki panujące w pracy,
  • zasady firmowe,
  • inne, dodatkowe świadczenia.
Warto tutaj wspomnieć, że czynniki motywujące stanowią podstawę, tak jak w piramidzie Masłowa. Wszystkie kolejne czynniki, które będziemy tutaj omawiać mogą być odczuwane w różnych stopniach po zaspokojeniu motywacyjnych potrzeb podstawowych.

OK! Przejdźmy zatem do kolejnej kategorii czyli motywatorów wewnętrznych. Częściowo mogliście się już z nimi zapoznać podczas przedstawionego przez nas jednego narzędzia związanego z motywatorami. Nasza wewnętrzna motywacja to w ostatecznym rozrachunku wartości, które są dla nas ważne i które rzadko zmieniają się w czasie. Są to stałe aspekty, których spełnienie powoduje w nas wewnętrzne zaangażowanie i naturalną motywację. Każdy z nas posiada inny zestaw motywatorów, jednak również tutaj można wyróżnić kilka elementów wspólnych:

  • Konkretny cel, który stanowi dla nas duże wyzwanie
Zazwyczaj środowiska, w których musimy mierzyć się z czymś nowym, praktycznie na pograniczu niemożliwości stanowią wysoko - motywujące środowiska, w których uczymy się, brniemy do przodu i prawie wszystko jest możliwe.
  • Poczucie wpływu i odpowiedzialności za efekt
Posiadanie możliwości wybierania rozwiązań do stawianych przed nami problemami oraz obserwowanie efektów naszych działań również powodują w nas wewnętrzną motywację do pogłębiania swoich umiejętności, co w efekcie może pozwolić nam na podjęcie jak najlepszej decyzji.
  • Widoczność postęp
Obserwowanie jak nasz wysiłek i praca nabiera kształtu i zaczyna z każdym momentem przypominać naszą początkową wizję działa na nas bardzo motywująco, powodując tym samym powstanie wewnętrznej chęci do kontynuacji pracy nad tym elementem.

Poza tymi trzema w/w elementami istnieją również aspekty specyficzne dla nas jako indywidualnych osób. Są one silnie powiązane z naszymi wartościami, dlatego zazwyczaj będą stanowić bardzo unikalną mieszankę. W kontekście zawodowym mogą to być elementy takie jak:
  • rozwój,
  • mistrzostwo,
  • zaufanie,
  • współpraca,
  • status,
  • autonomia, itd.

Jak zauważyliście motywacja ma wiele odcieni dlatego teraz chciałabym zaproponować Wam wykonanie ćwiczenia. Ćwiczenie to będzie dwuetapowe:

I - Przyjrzyj się motywatorom higienicznym (wymienionym wyżej) i spróbuj odnieść je do swojej obecnej sytuacji.
Które z nich są spełnione?
Które obecnie działają demotywująco?
Co musiałoby się wydarzyć, aby czynniki demotywujące były zaspokojone?
Co możesz zrobić aby zmienić tę sytuację?
Jakie środowisko pracy może pomóc Ci w spełnianiu tych motywatorów?

II - Skorzystaj z jednego z ćwiczeń opisanych TUTAJ: 
Jako wynik będziesz mieć listę swoich obecnych wartości/motywatorów. Zastanów się teraz czym one są?
Jaka jest ich definicja?
Jakie kryteria muszą się pojawiać, żebyś mógł powiedzieć, że są one spełnione? Po czym poznasz, że dana wartość jest realizowana?

III - Patrząc na kryteria i każdą wartość określ teraz w skali od 1-10 jaki jest obecny poziom realizacji danej wartości. Co oznacza dla Ciebie ta wartość?

IV - Jako ostatni element zastanów się gdzie chciałbyś się znaleźć za miesiąc/dwa/rok? Zaznacz no powyższej skali tę wartość. Czym będzie ta liczba?

Podsumuj ćwiczenie odpowiadając na poniższe pytania:
Jakie środowisko może zapewnić Ci realizację Twoich potrzeb?
Co czujesz patrząc na wyniki swojej pracy?

A na koniec zadaj sobie pytanie:
Co zrobisz już dziś aby przybliżyć się do bardziej zmotywowanej wersji siebie?

Trzymam kciuki za Twoje postanowienie!
Katarzyna

0 Comments
<<Previous
    Obraz

    O blogu

    U nas znajdziecie teksty na temat coachingu.

    Trzech autorów,
    jedna wizja
    coachingu.

    ​Cel by przybliżyć COACHING. 
     Zapraszamy
    do kontaktu!

    ZNAJDZIESZ NAS:

    Archiwa

    June 2020
    April 2020
    May 2019
    April 2019
    March 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018

    Kategorie

    All

    RSS Feed

    NAPISZ DO NAS​:

Wyślij
  SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ 
BIURO@OPRACOWNIA.COM
  • STRONA GŁÓWNA
  • O MNIE
    • OFERTA
  • COACHING
  • KONTAKT