![]() Czas epidemii wystawia na próbę nasze relacje z partnerami i dziećmi. Obśmiewamy to przesyłając sobie memy. Odreagowujemy - zależnie od cech charakteru - częściej krzycząc na siebie lub chowając się się przed innymi. Nasze standardowe reakcje po prostu częściej się powtarzają. Wybuch złości niekiedy prowadzi do wstydu i poczucia winy. A to wzmacnia naszego wewnętrznego krytyka. Jak radzić sobie z emocjami swoimi i dzieci? Jak przy okazji rozwijać kompetencje emocjonalne naszych podopiecznych? Podpowiedź można znaleźć w książce Johna Gottmana Raising an Emotionally Intelligent Child. Autor przedstawia szczegółowy opis pięciu kroków, za pomocą których możemy wspierać rozwój emocjonalny naszych dzieci. I nie tylko ich. 1. Zauważ emocje Chodzi o zauważanie w codziennych sytuacjach emocji tj. złość, smutek czy radość. Kiedy już je zaczniemy dostrzegać wtedy możemy pomyśleć o tym jak dostosować do nich swoje zachowania. Złość nastoletniej córki można zignorować, zakrzyczeć lub po prostu...świadomie zauważyć. 2. Potraktowanie takiej sytuacji jako okazji do rozwoju To chyba najtrudniejszy krok. Złość czy smutek dziecka raczej kojarzą się nam z poczuciem porażki niż szansą. Łatwiej je zignorować lub ich zakazywać niż potraktować je jako okazje... Jeśli jednak uda nam się zredefiniować tę sytuację, później będzie nam łatwiej. 3. Pomóż dziecku nazwać emocje Jak się czujesz? Mam wrażenie, że jesteś smutny/a? Tego typu sygnały pomagają dzieciom zwiększyć świadomość ich emocji, czyli przejść do pierwszego kroku z naszej listy. 4. Wyraź akceptację i zrozumienie dla emocji Rozumiem, że jesteś zdenerowany/zdenerwowana. W takiej sytuacji każdy by był…. Twoja ulubiona zabawka się zepsuła i jest Ci smutno. Była dla Ciebie bardzo ważna. Akceptując emocje dziecka uczymy je ich akceptacji. 5. Wyznaczaj granice i rozwiązuj problemy Akceptacja emocji nie oznacza akceptacji wszystkich zachowań. Rozumiem, że jesteś zdenerowana/y, Jednocześnie kopanie mnie nie jest ok, bo zadaje mi ból. Co innego może pomóc dziecku poradzić sobie ze złością i innymi trudnymi emocjami? Różne rzeczy działają: wyrażenie akceptacji dla emocji, okazja do ich wykrzyczenia, ruch. Poszukajcie wspólnie rozwiązań, które nie przekraczają wyznaczonych granic. Oczywiście są sytuacje, w których nie ma czasu na zastosowanie takich kroków. Emocje są w danym momencie zbyt duże lub realnie nie ma czasu na dłuższą rozmowę. Ale w wielu innych sytuacjach jedynym wymogiem jest nasza gotowość. Żeby ją mieć, trzeba z kolei umieć zadbać o siebie. Czy po przeczytaniu tej listy czy nawet książki od raz w każdej adekwatnej sytuacji zastosujemy te kroki? Oczywiście, że nie. Z drugiej strony… nikt Nam nigdy nie obiecywał, że wychowywanie dzieci jest łatwe:) Seweryn
0 Comments
|
O bloguU nas znajdziecie teksty na temat coachingu. ZNAJDZIESZ NAS:Archiwa
Czerwiec 2020
Kategorie |