W poprzednim wpisie mieliście okazję zapoznać się z drugim etapem sesji, który pozwala na obejrzenie przez zespół SparkTeam ich obecnej sytuacji. W dniu dzisiejszym zapraszam Was na przygodę z budowaniem świadomości. Zobaczycie jak wygląda ten etap, a na koniec podsumuję dla Was co jest najważniejszego w tym momencie sesji. Przejdźmy do naszej rozmowy:
[C] – BIZNES wspomniał, że ..., MANAGER wspomniał ..., a drugi ZESPÓŁ powiedział ... . Co to Wam mówi o obecnej sytuacji? [Z] – Z ich perspektywy nasza sytuacja wygląda chyba jeszcze gorzej niż z naszej. Trochę teraz zaczynam rozumieć czemu Janek ciągle przychodzi i pyta się mnie gdzie jesteśmy. Strasznie mnie to irytuje ale chyba zaczynam widzieć jego perspektywę. [Z] – Słabo to wygląda. I wewnątrz i na zewnątrz. Musimy to zmienić i wyjść z tego marazmu. [C] – Wyobraźcie sobie teraz, że magiczny przedmiot, który potrafi tworzyć różne rzeczy. Jaki może być to przedmiot? [Z] – Różdżka jak w Harrym Poterze. [Z] – Laska Gandalfa (Śmiech) [C] – To weźmy tę laskę. Narysujcie ją proszę na środku tej kartki. (Rozdaję im duży arkusz papieru oraz flamastry a po chwili na flipie pojawia się bardzo ładny rysunek). Teraz zastanówcie się proszę, mając tę magiczną laskę, która może wyczarować wszystko, jaką rzeczywistość chcielibyście żeby Wam wyczarowała? [Z] – Jasne plany, które są dla nas ale i dla osób z którymi współpracujemy. [Z] – Może jasne i proste. Takie, żeby nie były czasochłonne w utrzymaniu ale przynosiły nam wartość. [Z] – I chyba najważniejsze żebyśmy je zmieniali w czasie, jak coś się zmienia. Więc fajnie jakbyśmy tworzyli je sami. [C] – OK, mamy jasne i proste w utrzymaniu plany. Co jeszcze może Wam wyczarować laska w nowej rzeczywistości? [Z] – Janek wie o co chodzi i nie przychodzi co chwilkę pytać gdzie jesteśmy. Fajnie jakby też Biznes zyskał większą świadomość. Ale z drugiej strony dobrze by było, żebyśmy sami mieli więcej zrozumienia co dzieje się po stronie biznesu. Tak idealnie to by było jakby każdy ze sobą współpracował, pomagał w razie potrzeby ale nie przeszkadzał! [C] – Co jeszcze? [Z] – Praca płynie! (Na twarzy rozmówcy pojawił się uśmiech). Nic nigdy nie jest zablokowane. Nie mamy zależności na nic. [Z] – Mamy pełną decyzyjność. [Z] – Potrafimy planować, tak dobrze. Planowanie jest krótkie i daje ogromną wartość. [Z] – Ja bym dodał, że nam się chce. W sensie jesteśmy zmotywowani! I tak jest fajnie. [C] – Ok, a jak to wszystko się już wydarzy to co się wtedy stanie? [Z] – Będzie fajnie. Taka prawie idealna praca. [C] – Prawie idealna? [Z] – Hahaha. No wiesz, te wszystkie korporacyjne reguły, zasady, itp. Itd musiałyby przestać istnieć, a to już raczej nie osiągalne. [C] – Rozumiem. A jak już będziecie tak zmotywowani i będzie się Wam tak chciało to jak będzie wtedy? [Z] – Wszystko będzie płynąć. [Z] – Nic już nas nie zatrzyma... [C] – A kim wtedy się staniecie jako zespół? [Z] – Najlepszym zespołem w całej firmie. [C] – A jak opowiadacie mi teraz o tym najlepszym zespole w całej firmie to co czujecie? [Z] – Radość. [Z] – Ja bym był bardzo dumny jakby coś takiego kiedyś się udało. [Z] – Taka wewnętrzna motywacja, że w sumie mógłbym już coś z tym zacząć robić. [C] – Jak opowiadacie o tym to czuję Wasze emocje. Są one takie ciepłe, takie pełne. Powiedzcie mi co pozwoli Wam przypominać sobie o tym uczuciu pełnej motywacji i radości na co dzień? [Z] – Ale w sensie, że co? [C] – Przykładowo jakiś przedmiot, zwyczaj, tego typu rzeczy. [Z] – Może rysunek tej laski co tu wisi za nami. [Z] – W sumie, możemy to wziąć ze sobą i powiesić koło naszych biurek. Możemy? [C] – Pewnie! To dla Was 😊 [Z] – To jak jesteśmy na codziennej synchronizacji to będziemy na to patrzeć i to będzie taka przypominajka do czego dążymy! [C] – Piękne to było. Dziękuje Wam za te emocje! A zatem powiedzcie mi od czego możecie zacząć, żeby tam dojść? I w tym momencie rozpoczyna się ostatni etap. Etap planowania działań, który przedstawię Wam już w kolejnym wpisie. Zanim jednak przejdziemy do niego zapraszam na krótkie podsumowanie dzisiejszego fragmentu. Podsumujmy! Budowanie świadomości w zespole to jeden z najważniejszych, a zarazem najmniej namacalnych elementów sesji coachingowej. Świadomość pozwala zespołowi wejść na inny poziom rozumienia siebie jako spójnego bytu. Poszczególni członkowie zespołu przestają być tylko grupą indywidualności, która od 8 do 17- tej realizuje jakiś cel biznesowy, a stają się zespołem. Zespoły, które mają swoją niejako tożsamość pracują bardziej efektywnie, ponieważ odkrywa się przed nimi dodatkowe źródło motywacji. Nie jest to już tylko motywacja indywidualna. Poszczególne ogniwa zespołowe zaczynają czerpać energię do działania właśnie z tego jak działa zespół jako całość. Pozwala to również na budowanie środowiska w którym zespoły zaczynają świadomie się organizować i mają wyższy poziom zrozumienia po co istnieją oraz co im to daje – indywidualnie i zespołowo. Katarzyna
0 Comments
Codziennie podejmujemy ogromną ilość decyzji. Część z nich ma niezbyt istotne konsekwencje (Jakie skarpety dzisiaj założę?); inne są dość ważne (Jak zachować się wobec trudnego współpracownika? Czy zmienić pracę?). Dzisiaj zajmiemy się tym, jak zadbać o to, by zmniejszyć ilość błędnych, istotnych dla nas decyzji. Pomocny będzie bestseller braci Heath - “Decyduj! Jak podejmować lepsze decyzje w życiu i pracy” (MT Biznes).
Autorzy zidentyfikowali cztery najczęstsze błędy popełniane w ramach podejmowanych decyzji:
Wyobraźmy sobie, że jestem jednym z tych nielicznych Polek i Polaków, który odczuwa frustrację w pracy; ma bowiem poczucie, że zarabia zbyt mało. Pierwszym błędem byłoby zrezygnowanie z pracy bez rozważenia innych opcji. Drugim, szukanie tylko takich informacji, które potwierdzałyby moją frustrację (porównanie zarobków tylko do tych znajomych, którzy zarabiają najwięcej). Trzecim, podjęcie szybko decyzji o rezygnacji z pracy pod wpływem tej frustracji. A ostatnim brak weryfikacji opinii, że u obecnego pracodawcy zarabiam za mało i gdzie indziej otrzymam korzystniejszą ofertę. Oczywiście może być tak, że natychmiastowa decyzja o odejściu z pracy będzie słuszna. Ale nie musi taką być. Warto ją przeanalizować minimalizując ryzyko któregoś z powyższych błędów poprzez zadanie sobie czterech pytań - zastosowanie procesu proponowanego przez braci Heath: 1. Jakich opcji jeszcze nie dostrzegam? Jeśli rozważamy tylko jedną opcję, niemal zawsze oznacza to, że widzimy ich zbyt mało. Na przykład, mogę porozmawiać z przełożonym o podwyżce lub zmianie stanowiska w obecnej organizacji. 2. Jak mogę zweryfikować swoją opinię? Cenne jest skonfrontowanie się z informacjami, które mogą podważyć mój punkt widzenia. Mogę porozmawiać z osobami, które pracują na podobnych stanowiskach w innych firmach. Albo spróbować zweryfikować czy faktycznie istnieją dla mnie bardziej atrakcyjne możliwości. 3. Co pozwoliłoby mi nabrać dystansu do tej decyzji? Z reguły upływ czasu pomaga nabrać dystansu - nawet wyobrażony: zastanowię się, jak będę czuł się z taką decyzją za tydzień, rok i za 10 lat? Mogę także spojrzeć z innej perspektywy; wyobrazić sobie dobrego przyjaciela w podobnej sytuacji i zastanowić się, co bym mu poradził. 4. W jaki sposób mogę przygotować się na błąd? Błędne decyzje podejmujemy dużo częściej niż byśmy tego chcieli. Warto więc przygotować się na taką możliwość. Przede wszystkim, jeśli faktycznie odejdę z pracy, dam sobie możliwość powrotu do niej, nie paląc za sobą mostów. Mogę też po rozmowie z przełożonym podjąć decyzję o pozostaniu w pracy na najbliższe pół roku. Jeśli do tego czasu nie zauważę istotnych zmian w swoim wynagrodzeniu, odejdę. Książka “Decyduj!” zawiera dużo więcej technik i wskazówek pomagających podejmować lepsze decyzje. Na stronie autorów można znaleźć także anglojęzyczne materiały towarzyszące książce. Seweryn Dziś w ramach serii O!DKRYJ COACHING! konkretnie O CELU. Bo cel sam w sobie jest konkretny i mierzalny. I powiedzmy sobie szczerze, bez niego coachingu by nie było. W chwili kiedy rozpoczynamy sesje coachingowe, Coach zadaje nam to istotne pytanie: Jaki jest Twój cel?
Wtedy pojawiają się różne odpowiedzi, ponieważ różnie definiujemy cel. Często Klientom sprawia to wyzwanie, a jeszcze większym jest odróżnienie celu od działania. Dlatego dobrze przed określeniem dobrego celu odpowiedzieć sobie na trzy pytania. Poniżej spróbuję znaleźć dla Was odpowiedzi i podpowiedzi na te pytania. Zaczynamy! 1. Co to jest cel? Cel jest pomysłem na przyszły lub pożądany rezultat, który osoba lub grupa osób planuje lub planują osiągnąć. Ludzie dążą do tego by osiągnąć cele w określonym czasie, ustalając terminy. Cel jest w przybliżeniu podobny do oczekiwanego wyniku, który kieruje reakcją lub końcem, który jest obiektem, obiektem fizycznym lub obiektem abstrakcyjnym, i który ma określoną wartość. Cele kierują uwagę i wysiłek w stronę działań istotnych dla celu. Czasami trudne cele prowadzą do większego wysiłku. Cele definitywnie zwiększają wytrwałość. Wiadomo też nie od dziś, że cele pośrednio prowadzą do pobudzenia/odkrywania i wykorzystania wiedzy i strategii istotnych dla zadania. To tyle z różnych definicji, a w praktyce cele mogą być różne: indywidualne, zespołowe, grupowe. Ustalanie i planowanie celów wyznacza wizję długoterminową, pośrednią misję i krótkoterminową motywację. Skupia się na intencji, pragnieniu, zdobywaniu wiedzy i pomaga organizować zasoby. Cel to nie motywacja. Cel to nie działanie. Do celu dążymy. Cel chcemy osiągnąć. 2. Jaki cel powinien być? Cel Klienta działa jako samoregulujący instrument, który kieruje planowaniem i skupia myślenie o całości działań. I choć Klient w coachingu jest odpowiedzialny za określenie celu, to Coach czuwa by ten cel był zdefiniowany w poprawny sposób. Żeby to zrobić musi znać zasady ustalania motywujących i osiągalnych celów. Często Klienci pytają: Jak określić ten cel prawidłowo? Wtedy najczęściej korzystamy z najpopularniejszej metody do wyznaczania celów jaką jest SMART (akronim od ang. Specific, Measurable, Achievable, Relevant, Time-bound) . Według założeń tej metody, cel jest: • Specyficznie zdefiniowany (często używamy zamiennika słowa KONKRETNIE) w ujęciu tego, co uczestnik chce osiągnąć po zakończeniu procesu. • Mierzalny, aby śledzić postępy w tym kierunku. •Osiągalny, czyli nie jest niemożliwym celem. • Istotny dla tej osoby, aby lepiej wykonywać swoją rolę. • Ograniczony czasowo - czyli ukończony w określonym przedziale czasowym. Niektórzy twierdzą, że sam coaching jest stworzony dla tego typu określania celów. Dla przykładu kryterium "ograniczenia czasowego", jest trafne ponieważ coaching ma charakter krótkoterminowy, a jego ukierunkowanie zapewnia jego "trafność". Jest konkretny gdyż taki cel łatwiej osiągnąć niż ogólny np. mało konkretne - W grudniu schudnę spróbujmy zmienić na: W grudniu 2019 roku, będę ważyć 60 kg. Tak zdefiniowane cele w coachingu są praktyczne pod względem osiągalności i mierzalne. To istotne, gdyż nie możemy pracować nad celem, który jest nierealny. Ustawienie w ten sposób celu przynosi korzyści procesowi coachingowemu, ponieważ motywuje Klienta i łatwo jest rozpoznać, kiedy cel został osiągnięty. 3. Czy cel może się zmienić w czasie procesu coachingowego? Tak może się zmienić. I są takie coachingi, w czasie których okazuje się, że cel do którego dążymy nie jest tak naprawdę naszym celem, że pragniemy czegoś innego. Wtedy definiujemy na nowo cel. Dzięki procesowi możemy obserwować czy trzymamy się tego celu czy jednak odchodzimy i “ciągnie” nas do czegoś innego. Zdefiniowanie celu jest ważne. Najlepiej jeśli w pełni rozumiemy cel i określimy go konkretnie a także efekty jakie chcemy osiągnąć. Będzie posiadał miernik, gdyż dzięki temu będziemy wiedzieć czy go zrealizowaliśmy czy nie, w jakim stopniu itd. Cel będzie też pozytywny, stąd przy tworzeniu go wystrzegamy się słowa nie. Dodatkowo Coach też jest zasobem Klienta, dlatego Klient w określeniu celu może na niego liczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że CEL KLIENTA jest tylko jego wyłącznym celem. A jakie można mieć cele? Na kilku ostatnich sesjach z Klientami padały następujące cele: W 2019 roku jadę na miesięczny urlop. W lutym zapisuję się na zajęcia taneczne. W grudniu otwieram swoją firmę krawiecką. Obniżam koszty w dziale promocji o 10%. Publikuję książkę w czerwcu 2019 roku. Wszystkie te cele zostały określone w czasie teraźniejszym, co ułatwia przybliżenie się do stanu, w którym będziemy. I jeszcze jedno na koniec, ważne jest by nasze cele były doprecyzowane w kwestii efektów, czyli za pomocą czego osiągniemy je, lub w jaki sposób zrealizujemy. Tak by pamiętać o potrzebach własnych ale i innych osób ale o tym jeszcze będziemy pisać. Jeśli macie swoje spostrzeżenia lub przemyślenia podzielcie się z nami w komentarzu lub na FB. A za tydzień kolejne pytanie: Gdzie jestem? czyli analiza bieżącej sytuacji. Ewa W obecnej serii przybliżamy sobie poszczególne elementy, które wchodzą w skład sesji coachingu zespołowego. W poprzednim tygodniu mieliście okazje przyjrzeć się z bliska jak wygląda początek takiego spotkania. Dzisiaj zajmiemy się kolejnym etapem – analizą obecnej sytuacji zespołu. Jeśli nie mieliście szansy zapoznać się z poprzednim wpisem - TUTAJ możecie to zrobić.
W poprzednim odcinku uczestnikom ze Spark Team udało się ustalić cel. Cały zespół widzi napisany przeze mnie, na jednej z kartek cel, który brzmi: Przygotowanie się do planowania, poprzez stworzenie planu działania do planowania oraz ram planowania. Zespół ma świadomość jak wykorzysta dzisiejszy czas. Zanim jednak przejdziemy do konkretnych działań zapraszam zespół do zagłębienia się w ich obecną sytuację. [C] – To powiedzcie mi, jak to u Was obecnie wygląda z tym planowaniem? [Z] – Każdy planuje sobie sam. Ja wiem co mam zrobić i nawet mam rozpisane zadania. [Z] – U nas to planowanie jest takie… nie jasne? W sumie robimy to zadanie w dwójkę, ale w tym momencie to nie wiem gdzie jest koniec i ile w sumie jeszcze zostało do końca. Ciągnie się to w nieskończoność. [C] – A jak wygląda planowanie zespołowe? [Z] – No czasem się spotkamy i coś tam ktoś poopowiada ale mało z tego wynika. Wychodzimy i w sumie jesteśmy tam gdzie byliśmy. Tak nie ma struktury. [C] – A jak się z tym czujecie? [Z] – (Chwila ciszy) Strata czasu? [C] – Strata czasu? [Z] – Tak strata. Nic to nie wnosi. Bez sensu. [Z] – Mnie to się nawet nie chce na to przychodzić... Bo ja więcej mogę zrobić w tym czasie konkretów, a nie jakiś tam planowań. [C] – A przy tej stracie czasu i bezsensowności, jakie towarzyszą Wam emocje? [Z] – Frustracja [Z] – Demotywacja [Z] – Marazm... Kręcimy się. [C] – A jak wpływa to na realizację Waszych celów zespołowych? [Z] – Trudne pytanie. No bo jesteśmy zdemotywowani. Nic nie idzie. Ale jak to wpływa? [Z] – Chyba trochę nie realizujemy celów. Właściwie to my nie wiemy nawet jakie są cele. [Z] – My nie mamy świadomości celów. To nawet nie mam mowy o realizacji ich. (Śmiech) [C] – OK! Nie ma celów, czujecie się zdemotywowani i sfrustrowani. Rzeczy trwają długo, nie jesteście w stanie powiedzieć gdzie się kończą. Tak obecna sytuacja wpływa na Was. Zróbmy sobie teraz małe ćwiczenie. Powiedzcie mi z jakimi osobami współpracujecie jako zespół. [Z] – Manager, Osoby z biznesu no i jeszcze mamy drugi zespół, z którym współpracujemy. W sensie oni zależą od naszego systemu. [C] – OK! (Piszę na kartkach A4 oddzielnie hasła wymienione wcześniej przez zespół i układam na podłodze pokoju w różnych rogach). Widzicie napisy na kartkach? (kiwają) To teraz zapraszam Was do przemieszczenia się do jednego rogu pokoju. Od kogo chcecie zacząć? [Z] – Weźmy BIZNES będzie ciekawie! [C] – Super! To chodźcie wspólnie w to miejsce. (Ustawiają się). Witam Was przedstawiciele biznesu. Wiem, że pracujecie ze Spark Teamem. Jak wygląda z nimi współpraca? [Z] – No wiesz, oni nic nie kończą. Ja nie mogę zaplanować pracy, jakieś wizji z nimi, bo nie wiem na kiedy co będzie zrobione, ani czy obecne rzeczy są zrobione, zaczęte czy gdzie są. [Z] – Sympatyczni Ci ludzie, ale co do pracy to trudno się mówi o konkretach. Znaczy wiesz, ja potrzebuje wiedzieć gdzie jesteśmy. Mówię im to, a oni dopiero jak zadzwonię, czy przyjdę i zapytam to coś mi odpowiedzą i w sumie dalej nie wiem co się dzieje. [C] – Jak na Was wpływa ta współpraca, którą właśnie opisaliście? [Z] – No ja nie mogę wykonywać swojej pracy. Bo oni mnie nie rozumieją... [C] – A jak chcielibyście, żeby było? [Z] – Ja bym chciał mieć jasność odnośnie planu oraz jego realizacji. Chciałbym również mieć możliwość wyciągania tych informacji w dowolnym momencie bez konieczności dzwonienia i pytania się konkretnych osób z zespołu. [C] - A co Wam to da? [Z] – Możliwość wykonywania swojej pracy. (Śmiech) [Z] – Ja będę mieć większe zaufanie do zespołu, że zrobią to o czym rozmawialiśmy. Teraz do ostatniego dnia się stresuję. I różnie to bywa. Czasem wszystko jest zrobione, a czasem nic. ... [C] – OK! Wyjdźcie proszę z tej roli. (Chwila na oddech) Zapraszam Was teraz na kolejną kartkę. (Tym razem wybrali swojego MANAGERA – ma na imie Janek). Cześć Janku, wiem, że jesteś managerem zespołu Spark. Opowiedz mi, proszę jak wygląda z nimi współpraca? Po podobnym przejściu przez podobny schemat jak w przypadku przedstawicieli BIZNESU z MANAGEREM, zespół został poproszony o przemieszczenie się w miejsce ostatniej kartki i podzielenie się swoją perspektywą wcielając się w ZESPÓŁ, z którym współpracują. Tym sposobem przeszliśmy przez wszystkie przygotowane kartki. Po ćwiczeniu wszyscy wrócili na zajmowane wcześniej miejsca. Przypomniałam im (tym razem jako zespołowi Spark) wówczas co powiedzieli o współpracy z nimi przedstawiciele różnych grup. [C] – BIZNES wspomniał, że ..., MANAGER wspomniał ..., a drugi ZESPÓŁ powiedział ... . Co to Wam mówi o obecnej sytuacji? I tutaj można powiedzieć, że nie wprost, ale przechodzimy z zespołem do kolejnego etapu, który już w następnym odcinku. Podsumujmy! Z punktu widzenia zespołu ten etap sesji jest bardzo ważny, ponieważ pozwala na zrozumienie obecnej sytuacji. Efektem będzie poszerzona świadomość zespołu. W tym konkretnym przykładzie zespół miał możliwość zanurzenia się w różne perspektywy oraz obejrzenia obecnej sytuacji ich oczami. Ćwiczenie dla zespołu jest nie tylko aktywizujące ale również pozwala z empatią wejść w sytuacje. Efektem tego będzie budowanie większego zaangażowania. Zaangażowania, które buduje zrozumienie, że Ja, jako uczestnik czuje jak to co się dzieje wpływa na innych i to ja mogę to zmienić/poprawić. Doświadczanie wpływa nie tylko na świadomość ale również na motywację, ponieważ jest to jeden z elementów uczenia się dorosłych. Zespół widzący oraz umiejący patrzeć na ich sytuację szerzej może podejmować lepsze decyzje, a przede wszystkim więcej rozumieć. Świadomość i jasność sytuacji jest jednym z czynników wpływających na motywację. A przecież motywacja jednoznacznie przekłada się na realizację celów do jakich zespół został powołany. A co dalej? W następnym odcinku zanurzymy się budowanie świadomości zespołowej. Na koniec mam też pytanie do Was: Jak wpływa na Was jako zespół poszerzenie perspektyw? Każdemu z nas zdarza się mieć mniej energii w życiu i pracy. Czujemy się zmęczeni, mamy poczucie, że to co robimy nie ma sensu lub nie potrafimy przestać myśleć o pracy. Czasem wystarczy nieco poczekać lub wziąć dzień wolny. Co jednak zrobić, gdy ten stan się utrzymuje? Według eksperta w dziedzinie zarządzania własną energią, Tony’ego Schwartza, kluczem do zwiększenia energii jest uświadomienie sobie czterech potrzeb, które ma każdy z nas. Potrzeby te odnoszą się do czterech sfer: fizycznej (równowaga), emocjonalnej (bezpieczeństwo), umysłowej (samorealizacja) i duchowej (znaczenie). Praca nad zwiększeniem energii jest ukierunkowywana przez cztery pytania: 1. Które Twoje potrzeby nie są w pełni zaspokojane? Aby móc odpowiedzieć, potrzebujemy samoświadomości tego co dodaje nam energii a co nam ją odbiera. Możemy przeanalizować to dla każdej z potrzeb. Równowaga:
Bezpieczeństwo:
Samorealizacja:
Znaczenie:
To przykładowe pytania - dobry początek do takiej refleksji. 2. Jakie zmiany chcesz wprowadzić by lepiej zaspokojać swoje potrzeby? Zmiany mogą dotyczyć zarówno naszych wyobrażeń odnośnie rzeczywistości jak i nawyków. Warto zweryfikować założenia, które są podstawą naszych działań. Być może część z nich obniża nam energię i nie do końca jest prawdziwa. Oto kilka kandydatur:
3. Od których zmian chcesz zacząć? Najlepiej zacząć od zmian, które są dla nas najważniejsze. Może regularne ćwiczenia fizyczne lub zdefiniowanie własnych wartości i działanie zgodnie z nimi? Od czegokolwiek zaczniesz, ważne, by nie zmieniać zbyt wiele jednocześnie. 4. Jak możesz zadbać o konsekwentne wprowadzanie zmian? Rozpoczęcie wprowadzania zmiany, to ważna rzecz - niemniej ważna jest konsekwencja. Co pomoże Ci ćwiczyć regularnie przez miesiąc? Może jakaś nagroda na koniec miesiąca? A może przypominanie sobie po co to robisz? Możesz także założyć się z kimś czy Ci się uda. Cokolwiek działa. To oczywiście tylko najważniejsze kierunkowskazy na ścieżce do zadbania o swoją energię. Więcej podpowiedzi możesz znaleźć w książce “Taka praca nie ma sensu” Tony’ego Schwartza (MT Biznes). Najważniejsze idee z książki można znaleźć w wystąpieniu TED. Co sądzicie o garniturze autora? Seweryn Jak co wtorek seria O!DKRYJ COACHING. Dzisiejszym tematem będzie poszukiwanie odpowiedzi na następujące pytanie: Czy mój temat nadaje się na coaching? Zacznijmy od tego, że tematów jest wiele tak, jak wielu jest ludzi i ich spraw. Kiedy przychodzi Klient na coaching to zazwyczaj przychodzi z konkretną kwestią, którą chce rozwiązać/ulepszyć/albo z którą chce się zmierzyć. Zazwyczaj proces coachingu zaczynamy od tzw. sesji wprowadzającej, na której wyjaśniamy czym jest, a czym nie jest coaching (to wtedy Coach najwięcej mówi a nie tylko pyta). Rozmowa ta, często dotyczy stricte kontraktu i zasad na jakie obie strony wyrażają zgodę. Wtedy też, Coach chcąc dowiedzieć się czegoś więcej od Klienta zada sakramentalne pytanie: Jaki jest Twój temat na coaching? I co wtedy odpowiada Klient? Tak naprawdę zależy to od osoby, która przychodzi na coaching. W sumie klientów i ich tematy można podzielić na trzy typy. Pierwszy typ to osoby, które nie chcą się zagłębiać w to z czym przyszli. Na pytanie Coacha o temat zazwyczaj odpowiadają: "Nie wiem. Wszystko jest całkiem dobrze. " Jeśli taka osoba trafi na dobrego Coacha to w trakcie rozmowy okaże się, że zasłona spada i nie wszystko jest takie wspaniałe jak kilka minut temu. I ukazuje się to konkretne wyzwanie, z którym ten Klient przyszedł się zmierzyć. Drugi typ Klientów to ludzie, którzy mają sporą wiedzę o sobie, ale boją się podjąć pracy nad zmianą. Dobrze obrazuje to ten cytat: “Jestem strasznie zapracowana/zapracowany, tak bardzo, że jeśli znajdę sposób na to jak zająć się tym nowym projektem, to tak naprawdę chyba nie chcę go znać. Samym myśleniem o tym dokładam sobie więcej myśli o pracy, a po co mi to?". W tym wypadku coaching odpowiedniego obszaru może pomóc Klientowi, m.in. poprzez dojście do tego co przyniesie mu zmiana i czy rzeczywiście jej chce? Trzeci typ to ludzie niepewni. Zazwyczaj na sesji mówią: “Wiesz w sumie mam taki temat...nawet kilka ale tak naprawdę to nie wiem czy ten temat jest na coaching… Nieeee, chyba nie...Czy się nadaje??… A może Ty (Coachu) możesz sam ocenić? I co wtedy? Wtedy Coach może (i nawet powinien) wyjaśnić, że temat zawsze ma należeć do Klienta. Ma być przez niego wybrany, z nim związany, ma być realny oraz wyznaczać drogę z punktu A do punktu B. Może dotyczyć pewnego wyzwania, zmiany, doświadczenia. Temat może dotyczyć wielu obszarów, wyzwań, z którymi Klient chce się zmierzyć. Co istotne, to, to, że Coach i Klient muszą mieć pewność, że Klient ma wszelkie zasoby do tego by zmierzyć się z tym tematem. W innych wypadkach może potrzebować innej formy wsparcia jak np. szkolenia, konsultingu albo doradztwa. Poniżej, żeby lepiej zobrazować Wam tą kwestię przytaczam różne obszary tematów, jakie mogą pojawić się na coachingu: Rozwój kariery zawodowej Wypalenie zawodowe Zmiana pracy Zmiana zawodu Rozpoczęcie startu w nowej pracy Zwolnienie czasu na podjęcie nowego projektu Zwiększenie efektywności Powrót do pracy po urlopie/urlopie wychowawczym Założenie własnej działalności Rozwój osobisty Radzenie sobie z przytłoczeniem w pracy Stworzenie osobistego/firmowego wizerunku, opartego na wartościach Efektywny przełożony Lider zespołu,społeczności Motywacja szeroko pojęta Realizacja projektu w czasie krótszym niż przewidywano Optymalizacja pracy własnej Optymalizacja pracy zespołu Organizowanie i rozpoczynanie nowego projektu Identyfikowanie i pokonywanie barier w realizacji projektów Stawanie się lepszym słuchaczem Moja misja życiowa Asertywność Autoprezentacja i publiczne wystąpienia Utrzymanie koncentracji i zrelaksowania w pracy Poprawa efektywności zespołu kierowniczego Eksploracja kariery Poprawa zdrowia i dobrego samopoczucia Opracowanie strategii działań dla zespołu Odkrywanie pasji i radości w pracy Zarządzanie chaosem Zdobywanie priorytetów Efektywne wykorzystanie czasu Tworzenie silnego zespołu Radzenie sobie ze stresem Konflikty i usprawnienie komunikacji Poprawa relacji z: dzieckiem/partnerem/rodzicami/przełożonymi/współpracownikami... Równoważenie pracy i rodziny To oczywiście nie są wszystkie obszary. Przywołałam tu takie, które najczęściej się pojawiają podczas sesji coachingowych. Zdarza się jednak, że niektórzy Klienci nie wiedzą, który temat wybrać. Chcieliby popracować nad czymś ale nie mają tego skonkretyzowanego. Dlatego czasami, przed sesją wprowadzającą przesyłam niektórym Klientom listę top 25 pytań. Pytania te pomagają w wyborze tematów na coaching. Podczas sesji wprowadzającej najczęściej rozmawiamy już z Klientem, który ma przygotowany konkretny, ważny dla niego temat. 1. Jakie są rzeczy, o których chciałbyś/chciałabyś porozmawiać?
2. Jakie są kroki, które musisz podjąć, gdy masz małą motywację do działania? 3. Gdzie jest miejsce, do którego chcesz się udać w życiu lub karierze, ale nie wiesz, jak się do niego dostać? 4. Jakie masz pasje? 5. Gdzie i na czym tracisz teraz najwięcej czasu? 6. Jakie są teraz frustrujące przeszkody w twoim życiu? 7.Gdzie chcesz być na koniec 1 roku, 5 lat, 10 lat? 8. Co powoduje u Ciebie stres? 9. Jaka jest twoja najbardziej/najmniej produktywna pora dnia? 10. Jak oceniasz swoją sprawność fizyczną/sprawność emocjonalną? 11.Jakich umiejętności Ci brakuje, aby przejść do roli, którą chciałbyś/chciałabyś mieć? 12. Jakie masz mocne strony, które są niedostatecznie wykorzystywane? 13. Jakie są Twoje słabości? 14. Jak jasna jest Twoja wizja na przyszłość? 15. Czy masz zaplanowany czas wolny? 16. Co chciałbyś/chciałabyś po sobie zostawić? 17. Czy czujesz się spełniony/spełniona zawodowo/życiowo? 18. Co w Twoim życiu może zyskać dzięki lepszej organizacji? 19. Co powoduje, że jesteś szczęśliwy/szczęśliwa? 20. Jak wygląda idealny dzień dla Ciebie? Co trzeba zmienić, aby ten dzień był codziennie? 21. O czym myślisz, kiedy zasypiasz? 22.Co jest pierwszą rzeczą jaka pojawia się w Twojej głowie (poza przygotowaniem) po przebudzeniu? 23. Co by się zmieniło, jeśli pokonasz swój największy strach? 24. Kto jest Twoim bohaterem/bohaterką i jak możesz stać się bardziej podobny/a do niego/niej? 25. Co/Kto Cię powstrzymuje przed tym, by żyć tak jak chcesz? Zachęcam Was do przeczytania i poświęcenia chwili na te pytania - może znajdziecie w nich swój temat na coaching? A za tydzień będziemy mówić o celu. Ewa W poprzednim wpisie mieliście okazję zapoznać się z definicją coachingu grupowego oraz zespołowego. W związku z tym chciałabym zaprosić Was na serię, która poświęcona będzie zagadnieniom dotyczącym coachingu zespołowego. W kolejnych odcinkach będziemy oglądać z bliska różne elementy coachingu zespołowego na przykładzie jednej z moich sesji. W dzisiejszym odcinku, zajmiemy się tymi pierwszymi minutami sesji.
Zaczynamy... Słoneczne popołudnie. Czwartek. 14:50. W ręce jutowa torba wypełniona przylepnymi karteczkami oraz flamastrami, bidon przypominający arbuza oraz blok flipchartów. Wchodzę do sali – jeszcze pustej. Jestem wcześniej aby rozłożyć materiały, wziąć łyk wody i posłuchać ... siebie. Lubię przed sesją wyciszyć swoje myśli, sprawy, pomóc sobie, być tu i teraz. Zawsze pozwala mi w tym przypomnienie, że nie dla siebie, ale jestem tutaj dla innych - tym razem dla zespołu, nazwijmy go SparkTeam. Jakiś czas temu skontaktowała się ze mną liderka tego zespołu z zapytaniem czy mogłabym się u nich pojawiać i przeprowadzić sesję coachingową. Po krótkim zarysowaniu obecnej sytuacji, temat sesji miał dotyczyć ogólnego wyjścia z chaosu w jakim tkwił zespół. Wybiła 15: 00, powoli otwierają się drzwi do sali. Przebudzam się ze swojego stanu zamyślenia. Rozdaję kolorowe przylepne karteczki i proszę uczestników o narysowanie pojazdu, który zwizualizuje ich, jako zespół. W trakcie rysowania co jakiś czas słychać komentarze, śmiech. Panuje pozytywna atmosfera. Widzę jak powstają różnego rodzaju pojazdy. Każdy jest inny. Część już na ukończeniu – poważne maszyny, część dopiero w fazie prototypu, część zastanawia się jak przekazać to co mają w głowie. Czas mija. Pytam czy wszyscy są już gotowi. Kiwają podrywając się do przylepiania karteczek na jednej ze ścian sali. Wieszają kolejno omawiając, co jest na ich rysunkach i dodają słowo wyjaśnienia, czemu użyli takiej metafory. Jest rower, który ma kwadratowe koła. Jest traktor, który grzęźnie w błocie. Jest samochód transportujący inne samochody, w których są kolejne samochody – prawie jak samochodowa incepcja... Są puste taczki. Wszyscy patrzą z zaciekawieniem na kolejno przywieszane obrazki. Mamy pogląd na obecną sytuację. Na stan tego zespołu. Pytam zatem: [COACH] - Co to dla Was oznacza? [ZESPÓŁ] - Za dużo się dzieje i niby mamy robotę, ale biegamy wkoło z pustymi taczkami. [Grupa zaczyna się śmiać] No bo nie ma kiedy załadować... [Z]- Chaos. To jak z tym traktorem. Niby silna maszyna. Robimy, robimy. W sumie to siedzimy w środku kabiny i wciskamy gaz. A traktor jak stał tak stoi. Masa pracy ciągle wisi rozpoczęta. Nic nie kończymy. .... [C] - A jak się z tym czujecie? [Z] - [Chwila ciszy] Chyba frustrację. [Z] - Demotywację. [Z] - Ciągle nic... ja nie czuje, że ta praca tak no, idzie do przodu, że coś robimy, kończymy. Taka gonitwa za własnym ogonem. [C] - A jak chcielibyście się czuć? [Z] - Lepiej? [Z] - Ja to bym chciał kończyć robotę. W sensie, żeby było widać, że idziemy w jakaś stronę, że jest jakiś postęp, że coś się wreszcie kończy... [C] - To czym chcecie się dzisiaj zająć? [Z] - Wydaje mi się, że wartościowo byłoby rozumieć jak wygląda całość. W sensie gdzie my teraz jesteśmy z tym chaosem. [C] - Chaos. A czym dla Was jest chaos? Tutaj następuję dłuższa chwila zastanowienia po czym rozpoczyna się burzliwa dyskusja. Padają różne hasła, definicje. Zespół opowiada co teraz obecnie się u nich dzieje. Czym ten chaos się objawia. Notuję na jednej z przygotowanych kartek. Widać listę różnych tematów. Patrzę na stworzoną listę. Jest tego dużo. Od za dużych zadań do braku koordynacji. Mamy pierwsze przybliżenie rzeczywistości. Ale co z tego jest najważniejsze na dzisiaj? [Z] - Hmmm dobre pytanie. Chyba ten brak koordynacji. Bo patrzcie. Nie planujemy, nie wiemy gdzie z czym jesteśmy i w efekcie nie kończymy zabranej pracy i czujemy się tak jak mówiliśmy wcześniej. [Z] - Ja się zgadzam. Zaplanujmy jak planować. [Śmiech] [C] - Zaplanujmy jak planować. Brzmi to jak cel. A jakbyście mieli go określić, to co by to było? [Z] - Zrobić plan jak zabrać się do planowania. [C] - A czym ten plan ma się charakteryzować? [Z] - Konkrety. W sensie, żebyśmy wiedzieli w poniedziałek co zrobić. W poniedziałek mamy planowanie i fajnie byłoby, żeby to było takie poukładane. [Z] - Też przydałoby się ustalić co robimy z rzeczami, które teraz mamy rozpoczęte. Padają dodatkowe pytania. Po co im ten plan, co im to da. Częściowo padło już to wcześniej. Chciałabym, aby jasno wyartykułowali swoje myśli, aby każdy w zespole miał wspólne zrozumienie, nad czym spędzimy ten czas, co ma być wynikiem, a przede wszystkim, po co im to. Po kilkunastu minutach na tablicy zostaje wpisany przeze mnie cel. Piszę go, ponieważ chcę aby każdy go widział i w trakcie, jeśli gdzieś się zagubimy potrafili się odnaleźć. Jasność! Celem na dzisiaj jest: Przygotowanie się do planowania, poprzez stworzenie planu działania do planowania oraz ram planowania. Tak. Mamy zatem CEL! Podsumujmy ten etap! Co wydarzyło się dzisiaj? W nomenklaturze coachingowej tę część sesji nazywamy kontraktowaniem, a prościej ustaleniem celu sesji. Chodzi tutaj o to aby klient (w tym przypadku zespół) jasno zrozumiał po co tutaj jest, i czym tutaj będzie się zajmować. Oczywiście to zespół ustala co dla nich w tym momencie jest ważne (nie Coach!). Główną wartością tej części sesji z punktu widzenia zespołu jest możliwość wsłuchania się w siebie nawzajem. Jest to moment na budowanie zrozumienia naszej (jako zespołu) wspólnej sytuacji oraz na wyznaczanie jasnych celów. Pojawia się tutaj też moment decyzji co tak naprawdę jest dla nas obecnie ważne. Rozmowy te mogą być trudne, bo pamiętajmy, że zespół to również grupa ludzi. Grupa indywidualności o różnych doświadczeniach, różnej perspektywie. To właśnie początek takiej sesji pozwala zespołowi wyjść z jednostkowego punktu widzenia i wejść w nową perspektywę – perspektywę zespołu. A następnym razem... Już dziś zapraszam Was na kolejny wpis, gdzie opowiem Wam co działo się w kolejnym etapie tej sesji. A co Wam dał dzisiejszy wpis? Dajcie znać w komentarzach. Katarzyna ![]() Dziś o sprawności emocjonalnej. Zacznijmy od pewnej opowieści: 40 letni Jacek pod wieloma względami jest człowiekiem sukcesu. Ma względnie dobre relacji z bliskimi. Jednocześnie jego unikanie sytuacji związanych z trudnymi emocjami niekiedy utrudnia mu zrobienie tego, na co miałby ochotę. W tym, osiągnięcie niektórych celów zawodowych. Odwleka przekazanie współpracownikowi krytycznej oceny jego pracy. Unika współpracy z koleżanką, która łatwo się irytuje. Lubi się rozwijać. Dostrzega więc, że coś mu przeszkadza. Najchętniej zażyłby jakąś pigułkę, która sprawiłaby, że zachowywałby się inaczej. Tak naprawdę w życiu nie mamy dostępu do żadnej magicznej pigułki. Jest za to możliwość długotrwałej pracy rozwijającej odpowiednie kompetencje związane z rozpoznawaniem swoich emocji i adekwatnym reagowaniem na nie. Jak taka praca może wyglądać? Odpowiedzi udziela Susan David w swojej książce “Sprawność Emocjonalna” (Wydawnictwo Feeria). Szczegółowo opisuje cztery kroki procesu: 1. Przyjdź - poczuj i nazwij swoje emocje. Także te najtrudniejsze. Zaakceptuj je i wyciągnij z nich wnioski. Emocje są jak latarnie. Zawsze sygnalizują coś ważnego. Susan pisze, że w przypadku każdej trudnej emocji warto zadać sobie pytanie: What is the func? (Jaka jest jej funkcja?). Na przykład smutek oznacza, że coś straciliśmy. Złość, że ktoś naruszył jakąś naszą granicę. Ważną kompetencją jest zaakceptowanie i zrozumienie emocji, a nie np. uciekanie od niej. 2. Zrób krok w bok - popatrz z dystansem na emocje, związane z nimi myśli i sytuacje. W zdystansowaniu pomocne może być notowanie swoich obserwacji czy medytacja. Poczucie humoru także się przyda :) 3. Pójdź za swoim dlaczego - nazwij swoje wartości i kieruj się nimi. Uświadom sobie co jest dla Ciebie najważniejsze. W przypadku problemów z członkiem Zespołu to może być kwestia wyboru pomiędzy dobrym samopoczuciem tej osoby a wystarczająco dobrą jakością produktu, który macie wspólnie oddać. Ważne, by Twój wybór zachowania w danej sytuacji wynikał z tego, co jest kluczowe dla Ciebie. 4. Idź do przodu - wprowadzaj w życiu drobne zmiany prowadzące do znaczących efektów. Dla każdej i każdego z nas optymalne jest balansowanie pomiędzy tym co znane, bezpiecznie i niekiedy nudne, a tym co nowe, wymagające i niekiedy budzące niepokój. Jak pisze Susan David, optymalne jest życie na skraju swoich umiejętności. Jeśli chcecie poznać szerzej temat sprawności emocjonalnej to polecam Wam więcej materiałów od Susan David:
Zapraszam Was na serię pt. O!DKRYJ COACHING. Zebrałam najczęstsze pytania, jakie pojawiają się na spotkaniach z Klientami i na ich podstawie przygotowałam dla Was odpowiedzi. Moją misją będzie przybliżenie Wam tego czym jest coaching, co może być tematem sesji coachingowych, czego możecie się spodziewać, o czym warto pamiętać. Krótko, zwięźle, co wtorek odkrywamy czym jest Coaching. Dziś poszukamy odpowiedzi na pytanie: No właśnie, sporo się mówi o coachingu, rozwoju osobistym. O Coachach, którzy podobno zmieniają życie? I sporo w tym prawdy i sporo też niedokładności, ale zacznijmy od początku, czyli od definicji. Najczęściej powoływaną definicją jest ta opracowana przez ICF - International Coaching Federation (międzynarodowa organizacja zrzeszająca Coachów): “Coaching jest partnerską współpracą z klientami w prowokującym do myślenia i kreatywnym procesie, który inspiruje ich do maksymalizacji swojego osobistego i zawodowego potencjału”. Dlatego też od razu możemy wykluczyć, że coaching to DORADZTWO, MENTORING czy WYSTĄPIENIA PUBLICZNE prowadzone przez mówców motywacyjnych. Coach nie powie Ci: idź zmień swoje życie, zrób to tak i tak... Nic z tych rzeczy. Coaching to regularne spotkanie - około godzinna sesja, podczas, których Klient pracuje nad swoim tematem. Coach jest wymagającym słuchaczem, który podsumowuje to co mówi Klient, zadaje pytania, które otwierają go na precyzyjne określenie celu i jego realizacji. Coach wspiera w dostrzeganiu tego co jest możliwe i co jest niemożliwe. Dzięki temu Klient może dokonać eliminacji tego, co może być barierą na drodze do osiągnięcia celu. Jak jeszcze prościej określić coaching? Poprzez porównanie do treningu rozwoju osobistego - swoistej podróży, którą realizujesz z punktu A do punktu B. Dzięki tej podróży dokonuje się zmiana. Wszystko odbywa się w profesjonalnej relacji z Coachem, który Cię wspiera i zadaje pytania. Pytania? A nie odpowiedzi? Super, to po co mi Coach? Podobne pytanie zadałam sobie wiele lat temu. Miałam życiowe wyzwanie (zmiana pracy) i ktoś zaproponował - o może pójdziesz z tym na coaching! Pomyślałam, ok… ja potrzebuję tutaj wsparcia a tu mi proponują czary mary... Niby, że co? Pójdę i ktoś będzie mnie pytał, a ja sama wymyślę? Nieeee...ten temat nie nadaje się na to. Potrzebuję czegoś innego. Zatrzymałam się tylko na zadawaniu pytań i uzyskaniu odpowiedzi. A to nie jest klucz coachingu. Dlatego, moje zdziwienie było znaczne, kiedy kilka lat później, na jednej z konferencji spotkałam Coacha, który pokazał mi jak coaching działa. To był świadomy trening, który prowadził do zmiany sytuacji, w której byłam. Zmiany na lepsze. Ustaliliśmy co ma być zmienione, jak wygląda obecna sytuacja i jakie są powody, dla których potrzebuję zmiany. Potem kolejno przyszedł czas na to by ustalić co będzie moim rezultatem i jak będę wiedzieć, że rezultat spełnia to czego chcę. Potem moja praca nad tym co lubię czyli planowanie działań. I w tym przypadku korzystanie z zasobów jakie posiadam. Następnie etap korygowania czy te działania prowadzą mnie do korzystnego rozwiązania. Na koniec - mam. Coach rzeczywiście zadaje sporo pytań, ale takich, które mają pokazać Ci inną perspektywę. Ktoś porównał kiedyś rolę Coacha do bycia kierownikiem budowy. Śledzi to co Architekt i Pracownik (czyli Ty 2 w 1) wykonuje, w jaki sposób i czy trzymają się swojej wizji. Zachęca do zrobienia ciekawych i rozwijających ćwiczeń a także może dać zadanie domowe. Czy je zrobisz czy nie - wyłącznie Twoja decyzja. Tak naprawdę jak ze wszystkim w Coachingu - Ty decydujesz bo to Twoje życie, nie Coacha. Ja trafiłam na dobrego Coacha, który nie wchodził w rolę mentora czy doradcy. Często wielu osobom, Coach kojarzy się z trenerem sportowym. I rzeczywiście jego praca wywodzi się z tej dziedziny i wygląda podobnie. Trener wraz z zawodnikiem określa cel, swoje zasoby, możliwości. To jest baza zawodnika nad którą, pod okiem trenera, pracuje by osiągnąć to co zaplanował. Bo tego za niego nie zrobi Coach. Trochę podobnie jak z rodzicami. Mogą nam mówić jak to zrobić, dać informację zwrotną ale to od nas zależy jak ją wykorzystamy. Nikt tego nie zrobi za nas. Jednak dobrze mieć kogoś kto będzie obok i będzie nas wspierał, co nie? Dlatego coaching rozwija w nas poczucie sprawczości i odpowiedzialności za własne decyzje, za to jak żyjemy, co myślimy i jak chcemy. Jasne, że lubimy jak ktoś podejmie za nas decyzję, podpowie nam jak zrobić, bo wtedy ta odpowiedzialność jest dzielona. Jednak o wiele bardziej cieszy coś do czego sami dojdziemy. To ma też wpływ nie tylko na nas ale i na otoczenie wokół nas. To daje wewnętrzną siłę - że mogę. Jest jeszcze jedna rzecz, o której warto w coachingu pamiętać. To, przede wszystkim to, że chcemy osiągać realne cele. Przyszedł kiedyś do mnie Klient z jasno określonym celem - chciał być młody. Nie młodszy, ale młody. Jakby chciał cofnąć się w czasie...to było mało realne, chyba, że zacząłby od budowy wehikułu czasu. A tak na serio, to odpowiedzialny i profesjonalny Coach będzie wiedział, czy może z Tobą wybrać się w podróż, jeśli jest ona realna. Bo jeśli jest, będzie Cię wspierał ze wszystkich sił. Czym jest jeszcze Coaching? Często słyszymy, że obraz daje nam więcej niż tysiąc słów. Dlatego dziś zamieszczam dla tych, co jeszcze nie widzieli krótki filmik, który będzie dobrym podsumowaniem - How Coaching Works (Coach Meg & Wellcoaches). Jeśli pojawiły Wam się kolejne pytania, sugestie, komentarze proszę piszcie do nas. A za tydzień zmierzymy się z pytaniem: Czy mój temat nadaje się na Coaching? Ewa Jakiś czas temu rozmawiałam z jednym z menedżerów dużej korporacji na temat pracy z zespołami. Rozmawialiśmy o tym, jak ważny jest rozwój ludzi, z czego wynika motywacja indywidualna i jak przekłada się na motywację i zaangażowanie jednostek w pracę zespołu. Mówiliśmy także o dawaniu przestrzeni do rozwoju oraz o tworzeniu samo-organizujących się zespołów. W skrócie mogłabym określić tę rozmowę tematem: Jak budować zwinną i uczącą się organizację poprzez pracę z ludźmi. W trakcie rozmowy padło wiele znanych teorii, twierdzeń, cytatów, przykładów z naszych doświadczeń. Rozmowa z jednej strony trudna, a z drugiej szeroka. W pewnym momencie otrzymałam pytanie: No to, co w takim układzie proponujesz? Tutaj zapadła chwila długiej i niewygodnej ciszy. Hmmm, co ja proponuje? W mojej głowie następowało przeniesienie do innego wymiaru. Jednoczesne łączenie faktów, argumentów, wyzwań, które zostały wspomniane w tzw. motywujący natłok. W pewnym momencie wykrztusiłam z siebie hasło: Coaching! Poczułam się prawie, jak wielki myśliciel starożytnej Grecji, który wykrzykuje hasło „Eureka”... Wspomniana historia dotyczyła wprowadzenia coachingu zespołowego oraz grupowego, jako formy pracy rozwojowej w firmie. Zanim jednak ruszyła konkretna praca wdrożeniowa musieliśmy zadbać o zbudowanie odpowiedniego poziomu zrozumienia wśród liderów oraz potencjalnych odbiorców. Dzisiaj chciałabym ten temat przybliżyć również Wam. Zaczynając od początku, warto dokonać analizy znaczenia dwóch poniższych słów. GRUPA VS. ZESPÓŁ? Grupa jest to pewna zbiorowość, którą łączy określona więź. Grupa może być stworzona na potrzeby danego wydarzenia. Tutaj przykładowo uczestnicy danej konferencji będą stanowić grupę, którą łączy bycie uczestnikiem tego wydarzenia. Ta więź będzie stworzona na potrzeby tego wydarzenia i trwać będzie tak długo, jak długa będzie konferencja. Grupą może być też szkoła, gdzie wszystkich uczniów łączy uczęszczanie do tej samej placówki. Grupą będą też osoby znajdujące się w tramwaju nr 50 w poniedziałkowy poranek. Łączy ich wspólne przemieszczanie się tym samym tramwajem. Jak widać, grupa to pojęcie bardzo szerokie i ogólne. W każdej organizacji można wyodrębnić różnego rodzaju grupy. Pozostaje pytanie, kiedy dana grupa staje się zespołem? Aby odpowiedzieć na nie warto posłużyć się definicją zespołu. Zespół jest to grupa ludzi, która pracuje wspólnie nad osiągnięciem określonego celu. Zespół w swojej naturze jest jednostką wyjątkową i jedyną w swoim rodzaju. Celów zespołów może być tak dużo, jak dużo jest różnych zespołów. Mamy zespoły edytorskie, muzyczne, techniczne, eventowe itp. Przykładowo celem określonego zespołu inżynieryjnego może być zaimplementowanie wymagań klienta w jak najkrótszym czasie. Obie z tych definicji są do siebie zbliżone. Jak więc odróżnić te dwa byty? Dzięki podejściu do CELU! W grupie, każda osoba będzie mieć i realizować swoje własne cele. Przychodząc na konferencję każdy szuka czegoś innego, w celu spełnienia swoich określonych potrzeb. Natomiast w zespole wszyscy realizują jeden wspólny określony cel. CZYM ZATEM JEST COACHING GRUPOWY A CZYM COACHING ZESPOŁOWY? Podobnie jak w klasycznej sesji coachingu indywidualnego, każda sesja coachingu grupowego i zespołowego będzie oparta o cel, wokół którego będzie toczyć się dyskusja. W coachingu grupowym cel może być ustalony przez grupę, (jeśli są w stanie dojść do jednego tematu … a z tym bywa różnie) lub wyznaczony wcześniej (wówczas przychodzą na niego tylko osoby, które są zainteresowane danym celem). Przykładowo może to być: Praca nad motywacją zawodową, Zmiana pracy, Godzenie życia zawodowego z rolą rodzica, itd. Tematy mogą być zarówno zawodowe jak i życiowe. Podczas takiej sesji, temat jest wspólny jednak każdy z uczestników pracuje indywidualnie oraz wychodzi ze swoimi własnymi przemyśleniami i działaniami. Coach nie będzie tutaj tylko coachem, ale również będzie przejmować role facylitatora oraz moderatora. Musi być w stanie prowadzić grupę przez proces, a co za tym idzie świetnie rozumieć dynamikę pracy z grupą. Zazwyczaj pojawią się tutaj różne ćwiczenia, gry pozwalające na aktywizację oraz zanurzenie uczestników w ich własną świadomość. Kluczowym elementem tej sesji oprócz wykonanej pracy nad własnym tematem jest czerpanie z energii pozostałych uczestników. Każda osoba ma własne przemyślenia, doświadczenia, perspektywy. Sesja grupowa pozwala na wzajemne wsparcie oraz motywację uczestników poprzez bezpośredni dostęp do nowych perspektyw. Jest to świetna możliwość na patrzenie szerzej oraz widzenie siebie głębiej. W coachingu zespołowym zespół stanowi niepodzielną jednostkę, która pracuje wspólnie nad określonym tematem/celem. Zespół wyznacza sobie cel. Każdy zespół jest wyjątkowy, ale również inny w swojej istocie. Ta wyjątkowość stanowi dla nich ogromne pokłady możliwości oraz kreatywności. Coaching zespołowy może być zarówno procesem, pojedynczą sesją jak również regularną pracą, która pozwala na ciągłe usprawnianie się zespołu. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że coachingowe podejście do pracy z zespołem daje temuż więcej możliwości niż niejedno narzędzie. Pozwala na czerpanie wartości z samoorganizacji – kreatywności, wiedzy i doświadczeń. Nawet jedna głęboka sesja otwiera nowe możliwości. Jeśli miałabym określić jednym zdaniem, co daje sesja coachingu zespołowego to w języku angielskim często określamy to przez słowo „empowerment”, co oznacza możliwość zaangażowania się i budowania odpowiedzialności. A przecież o to chodzi w budowaniu sprawnych zespołów i uczących się organizacji społecznych. A PODOBIEŃSTWA? W obu rodzajach coachingu, Coach będzie przejmował także role facylitatora oraz moderatora, które pozwolą na strukturyzowanie sesji oraz głębszą pracę grupy. Takie sesje są znacząco dłuższe porównując do coachingu indywidualnego. Dlaczego? Między innymi ze względu na większą liczbę uczestników. Wtedy zachodzi potrzeba większej przestrzeni na wypowiedzenie się oraz poznanie perspektywy wszystkich uczestników. Standardowo taka sesja trwa kilka godzin. Jeśli decydujemy się na ciągłą pracę z zespołem (przy regularnie odbywających się sesjach) to czas potrzebny na prace zespołu znacząco się skróci. Taka sesja w trybie ciągłym może potrwać wtedy zaledwie 1.5 h. Pamiętajmy, że często dochodzi tutaj wymiar dojrzewania zespołów, – czyli tego gdzie w danym momencie znajduje się dany zespół. Zespół, który dopiero się formuje, potrzebuje dużo więcej czasu na pracę, wglądy, budowanie świadomości oraz tożsamości niż zgrany, znający się zespół, który usprawnia się ciągle. W kolejnych tygodniach pochylimy się nad różnymi aspektami coachingu grupowego i zespołowego. Już dziś serdecznie zapraszam Was do lektury postów! Katarzyna |
O bloguU nas znajdziecie teksty na temat coachingu. ZNAJDZIESZ NAS:Archiwa
Czerwiec 2020
Kategorie |